Widok
Kult Unplugged - dwa koncerty
Opinie do imprezy: Kult Unplugged - dwa koncerty, 17 stycznia 2011 - 18 stycznia 2011 godz. 20.00
?
Dobrze, że zespół pokazuje się w innej formie dla swojej rzeszy fanów.
I jasne że bierze za to pieniądze, bo jest to ich jedyny dochód, a sprzedaje duży dorobek artystyczny, który dodatkowo musiał opracować, dobrać kawałki, zaprosić innych artystów...
Obejrzenie DVD z koncertu jeszcze bardziej zachęciło mnie, by iść na ten koncert, bo KULT zrobił naprawdę fajną robotę przygotowując się w tej formie.
I jasne że bierze za to pieniądze, bo jest to ich jedyny dochód, a sprzedaje duży dorobek artystyczny, który dodatkowo musiał opracować, dobrać kawałki, zaprosić innych artystów...
Obejrzenie DVD z koncertu jeszcze bardziej zachęciło mnie, by iść na ten koncert, bo KULT zrobił naprawdę fajną robotę przygotowując się w tej formie.
irytujecie mnie
co to za minusowanie!
Kult nie jest pierwszym zespolem grającym bez prądu a na całą reszte Comy i inne toście tak nie marudzili a ceny były takie same albo i lepsze! filharmonia po prostu kosztuje wiecej niż stara dziura w stoczni i tyle. poza tym jesli zespowy powstałe 10 lat temu robia koncerty za 30- 35 zł to Kult może za 45 na normalnej trasie i przestańcie sie sapać. nosz kurde. jedyny tak znany zespół, na prawde chcielibyscie zeby zeszli na psy i grali po 15 pln? a, i nie tylko studentami świat żyje- mogą isc do pracy albo mikołaja poprosic jak im zależy. chociaż sama jeszcze nei mam pieniedzy, to nie chciałabym isc na Kult jak na metropolie za piątaka gdzie pełno przypadkowców.
Kult nie jest pierwszym zespolem grającym bez prądu a na całą reszte Comy i inne toście tak nie marudzili a ceny były takie same albo i lepsze! filharmonia po prostu kosztuje wiecej niż stara dziura w stoczni i tyle. poza tym jesli zespowy powstałe 10 lat temu robia koncerty za 30- 35 zł to Kult może za 45 na normalnej trasie i przestańcie sie sapać. nosz kurde. jedyny tak znany zespół, na prawde chcielibyscie zeby zeszli na psy i grali po 15 pln? a, i nie tylko studentami świat żyje- mogą isc do pracy albo mikołaja poprosic jak im zależy. chociaż sama jeszcze nei mam pieniedzy, to nie chciałabym isc na Kult jak na metropolie za piątaka gdzie pełno przypadkowców.
w Gdyni była porażka
nie żeby źle grali, nawet ten support wypadł jakoś, jednak miejsce wybitnie nie na takie imprezy. A pamiętacie koncerty w Kwadracie? A CSG? Też fajne miejsce.
Pamiętam jeszcze koncert w hali Olivia - też nie było rewelacji.
Starzeją się? A kto nie? Od lat chodzę na ich koncerty i mam nadzieję, że jeszcze trochę pograją.
Pamiętam jeszcze koncert w hali Olivia - też nie było rewelacji.
Starzeją się? A kto nie? Od lat chodzę na ich koncerty i mam nadzieję, że jeszcze trochę pograją.
CENY
majtki, bluzki, samochody, komputery, jedzenie - te rzeczy kosztują podobnie u nas, ja i na tzw. Zachodzie. Jedyne co jeszcze zostało u nas tansze to praca. Dlaczego bilet na wykonawcę z zagranicy może być droższy, niż na wykonawcę z Polski i ludzie to akceptują? Czy Polacy powinni uważać siebie za 4-razy gorszych, skoro na Zachodzie ludzie w podobnych zawodach zarabiaja 4 razy lepiej? Jakby np. angielski hydraulik przyjechał wam nagwintować rurę, to zapłacilibście mu bez zastanowienia 4 razy wiecej niż polskiemu?
Odrywając się od bezcelowej pogadanki o cenach biletów, skupmy sie może na ocenie zatysfakcji z koncertu, jakiej dostarcza nam dany wykonawca. Kult, to jeden z najlepszych polskich zespołów, jak dla mnie. Gdybym miał wydać np. 150 zł na Kult albo na Madonnę, wybrałbym Kult. Jedyne co mogę zarzucić Kultowi, to że już nie daje takiego czadu jak kilkanaście lat temu. Kazik trochę czasem marudzi i smęci. No cóż lata lecą. Myślę jednak, że jak się trafi na dobrą formę Kazika i zespołu, to endorfiny będą Was trzymały jeszcze tydzień po koncercie, a wspomnienia pozostaną na lata.
Co do formy unplugged, to te kawałki czasem brzmią jakoś tak bez prądu :)))
Odrywając się od bezcelowej pogadanki o cenach biletów, skupmy sie może na ocenie zatysfakcji z koncertu, jakiej dostarcza nam dany wykonawca. Kult, to jeden z najlepszych polskich zespołów, jak dla mnie. Gdybym miał wydać np. 150 zł na Kult albo na Madonnę, wybrałbym Kult. Jedyne co mogę zarzucić Kultowi, to że już nie daje takiego czadu jak kilkanaście lat temu. Kazik trochę czasem marudzi i smęci. No cóż lata lecą. Myślę jednak, że jak się trafi na dobrą formę Kazika i zespołu, to endorfiny będą Was trzymały jeszcze tydzień po koncercie, a wspomnienia pozostaną na lata.
Co do formy unplugged, to te kawałki czasem brzmią jakoś tak bez prądu :)))
Co to za bzdury.. ciuchy są na zachodzie DUŻO tańsze - bywają tańsze w cenach nominalnych, a w cenach realnych (przy uwzględnieniu 3x wyższych zarobków realnie) to już w ogóle różnica jest kolosalna. Samochody i komputery? Sprzęt elektroniczny w UK jest dużo tańszy. Jedzenie to samo (ścierwo na zachodzie jest dużo tańsze, czekoladki, tyłek od tego rośnie.. mamy na szzęście jeszcze lepsze jedzenie, ale to się powoli zmienia.. też chłam wchodzi do supermarketów).
oj tam
Niektóre rzeczy sa tańsze, niektóre droższe, ale ogólnie na podobnym poziomie. Zależy na jaki "Zachód" trafisz. Nie polecam np. Norwegii, jeśli chodzi o ceny jedzenia :) Porównywanie w cenach realnych jest nieadekwatne. Sugerowałbym np. przewalutować wszystko do EURO i porównać nomnalnie. A jeśli wyjdzie Ci, że ceny u nas droższe, to i koncerty polskich artystów powinny być droższe niż importowanych, nieprawdaż?
Bilety na zagranicznego wykonawcę nie muszą być droższe, owszem...
...ale dochodzą jeszcze koszty transportu, które muszą zostać poniesione przy koncercie zagranicznego wykonawcy. Zatem logiczne rzecz biorąc, mają prawo być droższe. A bardzo często nie są, są na podobnym poziomie lub nawet niższe niż ceny biletów na widowiska z udziałem Kazimierza S., który wyżej wymienione koszty ponosi w znacznie niższej kwocie niż np. wykonawcy zza oceanu.
koszt dojazdu
Artysta zarabia m.in. koncertując. Jego menager umawia się na gażę za koncert, a ztego musi wykroić tyle, żeby starczyło na dojazd, pensję dla wykonawców itd. Jak śpiewał sam Kazimierz - wszyscy artyści to prostytutki (...) a gorsze sa tańsze, a lepsze sa droższe. To jak artysta dojeżdża na koncert, mnie jako widza nie interesuje. Interesuje mnie osiagnięcie jak największej satysfakcji z każdej wydanej złotówki (lepsza prostytutka zrobi to lepiej). Jeśli nie jestem skłonny kupić biletu za proponowaną cenę, tzn. że nie spodziewam się, że osiagnę wymaganą satysfakcję. Nie idę na koncert i nie marudzę.
Czy
W Filharmonii Pan Kazimierz również wystąpi w rozprutej koszulce, zaprosi żuli do współpracy, napije się z gwinta karafki i walnie się na glebę?
Zaprawdę warto to zobaczyć, żadne pieniądze nie są za duże.
Chociaż skoro oszczędzą na prądzie, to bilety powinny być tańsze.
Kult w Kwadratowej OK. W Filharmonii to zgrzyt.
Zaprawdę warto to zobaczyć, żadne pieniądze nie są za duże.
Chociaż skoro oszczędzą na prądzie, to bilety powinny być tańsze.
Kult w Kwadratowej OK. W Filharmonii to zgrzyt.
Kult Unplugged
Dobry pomysł, klimat jak z czasów "Taty Kazika" ale jednak coś mi nie do końca pasuje. A mianowicie miejsce -Filharmonia-trochę sztywno, tak z punktu widzenia widza. Gdyby robić takie koncerty w innej scenerii np. w kawiarniach, gdzie publiczność, może potańczyć, wypić setkę lub pięćdziesiątka. Byłoby super. Pewnie pamiętacie zrobiony z 10 lat temu dla TV materiał z piosenkami z repertuaru Taty, to było coś - jak się pasażerowie statku bawili, a Kult przygrywał!!!!
Kult Unplugged to zjawisko genialne, niespotykane.
Jak byłem w Warszawie na nagraniu doznałem istnego szoku. Kult w wersji Unplugged jest po prostu niesamowity. Profesjonaliści w każdym calu. Mówicie, że Kult skończył się przed salonem i poligono ;) Mimo, że to były trochę słabsze płyty to po odejściu Banana atmosfera chyba trochę się 'oczyściła' i Hurra wyszło świetnie. Oczywiście możecie tak mówić i to szanuję. Ale na odbieranie muzyki składa się bardzo wiele rzeczy, wiek, otaczająca nas sytuacja życiowa, realia itd. Ktoś gdy był młody i zakochał się w 45-89 któy to krążek towarzyszył mu na studiach może powiedzieć, że Kult obecnie się skończył. A może spojrzeć na to z innej strony i coś w Twoim życiu się skończyło ? A na poprzednie lata patrzysz z sentymentem i gdy słuchasz obecnego Kultu nie wyzwalają się w Tobie takie emocje jak wtedy gdy byłeś młody i życie płynęło beztrosko :) Patrząc obiektywnie i od strony instrumentalnej Hurra jest świetną płytą i uważam, że Kult po 2 słabszych krążkach wrócił do łask ;) A o Kult Unplugged już nie wspomnę bo to wydarzenie swoją genialnością powala na kolana.
Panie Kazimierzu i drogi Kulcie :) Chylę czoła.
Pozdrawiam
Panie Kazimierzu i drogi Kulcie :) Chylę czoła.
Pozdrawiam
masz sporo racji
kiedys (liceum, studia) sluchalem kultu wrecz nalogowo. bylem na kazdym koncercie, czy to kult, kazik czy knz. a teraz? ogladalem ostatnio w mtv ten koncert unplugged i niestety nudzilo mnie to, moze nawet troche meczylo. przypuszczam ze nie dlatego ze byl slaby, a wlasnie dlatego ze to moje zycie zmienilo sie przez ostatnie 10 lat i nie postrzegam juz swiata tak jak kiedys. niestety, proza zycia bywa dobijajaca i nawet na dobra muzyke nie ma juz miejsca.
kult 74
a ja ich słucham od prawie samego początku, Kazika (Kazimierza Staszewskiego) uważam za fajnego (cokolwiek to dla cieie motłochu znaczy) gościa :) i możecie wyrzygiwć swoje żale biedne buraki ale on jako jedyny muzyk w tym kraju ma coś do powiedzenia i chyba jako jedyny nie został "k***ą" .... i tyle dla ciebie gawiedzi co nie ma nic do powiedzenia poza szczekaniem ... a KULT i KAZIK są z****iści do dzisiaj !!!
Prośba
Już od miesiąca leżę z unieruchomioną nogą i sobie tak wymyśliłam, że jeśli bym zdobyła 2 bilety na KULT Unplugged dla siebie i kogoś kto mnie by dowiózł to bym sobie chętnie osłodziła ten miesiąc w łóżku... Jeśli ktoś nie może pójść i ma możliwość odsprzedania biletów to bardzo proszę o kontakt pod numerem telefonu: 502-153-555
a ja rozumiem!
A ja akurat rozumiem, dlaczego biletyt są takie drogie. Unpluggted można zagrać tylko w miejscach przystosowanych do grania bez wzmocnienia, takich właśnie jak filharmonia. Niestety na scenie przenośnej by się to za bardzo nie udało, także przez formułę programu. Doliczcie jeszcze kasę dla instytucji, w której się to odbywa, dla muzyków sesyjnych ( graich więcej niż zazwyczaj) i już wychodzi, że 90 zł to wcale nie tak dużo. Myślcie trochę, zamiast bawić się w wizualizację ostatecznego krachu systemu korporacji.
brutalna zmiana rozkładu miejsc
Koncert rewelacja. Sama forma olśniewająca ale to, że większości jest zadowolonych to zasługa wyłącznie samego zespołu i artystów. To co tak poważna instytucja jak Filharmonia wymyśliła ze zmianą miejsc to jakaś kpina.
Miejsca za 110 zł wybieraliśmy specjalnie przez internet z planu widowni dostępnego przy zakupie biletu - zostały perfidnie zamienione na ostatni rząd gdzie siedzieliśmy wraz z ludźmi, którzy zapłacili 90 zł, Znajomi mieli siedzieć w przed ostatnim rzędzie - siedzieli w jakiejś niby loży oglądając koncert zza szyby. Kpina.. Sam Kult wraz z Kazikiem - Rewelacja. Organizacja - porażka
Miejsca za 110 zł wybieraliśmy specjalnie przez internet z planu widowni dostępnego przy zakupie biletu - zostały perfidnie zamienione na ostatni rząd gdzie siedzieliśmy wraz z ludźmi, którzy zapłacili 90 zł, Znajomi mieli siedzieć w przed ostatnim rzędzie - siedzieli w jakiejś niby loży oglądając koncert zza szyby. Kpina.. Sam Kult wraz z Kazikiem - Rewelacja. Organizacja - porażka