Widok
Płacę 30tys od ręki + 1200zl mc... biorę mieszkanie na raty... tak jak telewizor mniej wiecej... nie dowiadywalam sie jak brzmi umowa miedzy sprzedajacym a kupujacym ale z pewnoscia jest to bezpieczny interes dla obu stron. Ale z pewnoscia nie ma tu miejsca na rzadne przekrety. Sprzedajacy Może być spokojny o spłatę, spisując umowę notarialną, w której ubezpieczy się odpowiednimi punktami (brak możliwości zerwania umowy, konieczność wpłaty rat do któregoś dnia miesiąca, a w przeciwnym wypadku podliczanie odsetek za każdy kolejny dzień itd). Dodatkowo, sprzedający ma stałe miesięczne wpłaty przez ustaloną liczbę lat.
Jak to mówią wilk syty i owca cała;)
Niestety mało ludzi zdaje sobie sprawę z korzyści, jakie wynikają przez taką umowę. Problem leży po stronie sprzedających, którzy boją się sprzedawać mieszkania na takiej zasadzie. Myślę, że jest to bezpodstawne. Ludzie wynajmujący mieszkania też podpisują umowę z najemcami np bezterminową i najemca płacić musi. Taka sama zasada jest tutaj. Tylko, że tutaj ludzie mają zapewnione wpłaty i czysty zarobek.
Jak to mówią wilk syty i owca cała;)
Niestety mało ludzi zdaje sobie sprawę z korzyści, jakie wynikają przez taką umowę. Problem leży po stronie sprzedających, którzy boją się sprzedawać mieszkania na takiej zasadzie. Myślę, że jest to bezpodstawne. Ludzie wynajmujący mieszkania też podpisują umowę z najemcami np bezterminową i najemca płacić musi. Taka sama zasada jest tutaj. Tylko, że tutaj ludzie mają zapewnione wpłaty i czysty zarobek.
Na pewno potencjalny sprzedający zgodzi się na taki układ, bahahahaha. Przez pół roku, rok będzie ok a później zaczną się wymówki że zapłacę za parę dni, za tydzień itp. Bank by Cię wywalił na bruk a osoba fizyczna by musiała się z Tobą targać po sądach. Żaden notariusz się na pod taką umową nie podpisze to po pierwsze, z prostej przyczyny, bo sprzedający jako osoba fizyczna nie jest instytucją finansowa i nie może udzielać kredytów lub prowadzić sprzedaży ratalnej. Jeżeli byłaby taka możliwość to nikt by nie chodził do banków. Po drugie żaden rozsądnie myślący człowiek nie zawarł by z nikim podobnej umowy na Bóg wie na ile lat. Każdy sprzedaje mieszkanie tylko po to aby mieć gotówkę od ręki a nie po to aby na nią czekać 20 lat. Głupszego wpisu już długo nie widziałem.
Śnisz i zejdź na ziemię.
Nikt się na to nie zgodzi, ponieważ umowa u notariusza to nic.
Po drugie po co ma ktoś ci mieszkanie sprzedawać skoro może ci wynająć za tą samą cenę i mieć pewność, że jak nie będzie miała pieniędzy to po prostu do widzenia.
Po trzecie kto się na to zgodzi (skoro ryzykuje a po kolejne po prostu nie chcesz mieć odsetek w banku i żaden polak się na to nie zgodzi, bo nie lubią przekrętów a wolą wynająć ;)
Na prawdę zejdź na ziemię ;) masz 30 tysięcy to masz na wpłatę pierwszą i dymaj na kredycie..
Nikt się na to nie zgodzi, ponieważ umowa u notariusza to nic.
Po drugie po co ma ktoś ci mieszkanie sprzedawać skoro może ci wynająć za tą samą cenę i mieć pewność, że jak nie będzie miała pieniędzy to po prostu do widzenia.
Po trzecie kto się na to zgodzi (skoro ryzykuje a po kolejne po prostu nie chcesz mieć odsetek w banku i żaden polak się na to nie zgodzi, bo nie lubią przekrętów a wolą wynająć ;)
Na prawdę zejdź na ziemię ;) masz 30 tysięcy to masz na wpłatę pierwszą i dymaj na kredycie..