Re: Kupno domu na Olszynce
Kinga, Sławek prosił o sprawdzone informacje.
Po pierwsze gdzie jest ciszej:
- na osiedlach, gdzie codziennie słychać inne odgłosy (więc ciężko się do nich przyzwyczaić)- to sąsiedzi...
rozwiń
Kinga, Sławek prosił o sprawdzone informacje.
Po pierwsze gdzie jest ciszej:
- na osiedlach, gdzie codziennie słychać inne odgłosy (więc ciężko się do nich przyzwyczaić)- to sąsiedzi krzyczą, to prowadzą głośne kłótnie, to ich dzieci tupią nogami po suficie, to ich pies został sam i wyje, to pod oknem przechodzi grupka podpitej młodzieży, to włączył się alarm w samochodzie, to karetka na sygnale przejedzie, to co chwilę przejeżdża tramwaj, tir lub inny głośny pojazd, itd. ???????
- a może tam gdzie samoloty przelatują tak nisko, że pasażerów w oknach widać?
- a może tam, gdzie jest dom na domie, gdzie, każdy coś robi, wierci, tnie, urządza grille do późnych godzin nocnych, słucha głośno muzyki?
Naprawdę ten hałas nie jest taki straszny. A po wejściu do domu, (już nie mówię nowego), ale takiego, który ma chociaż wymienione okna, praktycznie niezauważalny.
Ktoś pisał, że na Olszynce mieszkają ludzie bogaci, którzy mogliby mieszkać wszędzie. Właśnie jedna z takich osób mieszka przy torach i jej hałas nie przeszkadza. Przeszkadza tym, którzy tam nigdy nie mieszkali, którzy mają stare, w złym stanie domy lub którzy chcą się wynieść z mieszkania i sami nie wiedzą czego chcą, czepiają się wszystkiego. Oczywiście, że stojąc na ulicy w nocy i nasłuchując , wyczekując w skupieniu, uciszając wszystko wokoło, modląc się o ciszę, wstrzymując oddech, czekając na bezwietrzne chwile, to nawet przelatująca kropla deszczu przeszkadza.
Po drugie: jeżeli chodzi o ewentualne zalanie tej dzielnicy-niskie tereny (to nie tylko Olszynka, to całe żuławy, Brzeźno, Dolny Wrzeszcz itd.). Powodzi na Olszynce nikt nie widział. Jeżeli chodzi o niskie tereny: Tereny nizinne to dla większości minus. A przecież dlatego, że są to tereny nizinne to nie ma problemów z wodą, jest żyzna gleba, co daje możliwość bezproblemowego utrzymania pięknego ogrodu, zawsze pięknej zielonej trawy. Ci co mieszkają na górkach wiedzą, że tam na piachach, nawet trawa czy tuje nie chcą rosnąć a co dopiero krzewy ozdobne czy kwiaty. Tutaj nie ma tak silnych wiatrów, jak na górkach. Intensywność burz jest też dużo mniejsza. W czasie zimy temperatura jest zawsze wyższa o ok. 2 stopnie w porównaniu z terenami za obwodnicą trójmiasta. Jest tu także najczęściej mniejsza ilość śniegu niż na terenach za obwodnicą. Zabudowa niska, przyjazna mieszkańcom. Mała intensywność zabudowy. Dużo terenów zielonych. Od wiosny do jesieni słychać świergot różnych ptaków i wspaniały koncert świerszczy.
Po trzecie: sąsiedztwo. Nie wiem o kogo dokładnie Ci chodzi, ale abstrahując -czarne owce zdarzają się wszędzie. Powiem Ci tak, mam znajomych, którzy pobudowali się jedni w Kolbudach, drudzy za Otominem. Wszyscy wokół nowe domy, państwo całą gębą. Sąsiedzi tych w Kolbudach to samotnicy, robiący wszystko na opak. Dom postawili w takim miejscu, w którym by się nikt nie spodziewał, zasłaniając najładniejsze widoki. Przeszkadza im wszystko i wszyscy. Bardzo trudni ludzie we współżyciu. Ci co pobudowali dom za Otominem mają sąsiada ze służb. Każdy się boi zwrócić mu uwagę. Ma psa, który siada sobie przy ogrodzeniu obok domu moich znajomych- i wyje przez całą noc. Podobno to jest koszmar. Jeżeli chodzi Ci o kradzieże, to nikt normalny na swoim podwórku nie kradnie, tylko tam gdzie okolica, zabudowa, samochody uwidaczniają gołym okiem, że jest co kraść. Właśnie z tych tzw. biedniejszych dzielnic idą kraść właśnie tam. A miała być taka sielanka, a tu niespodzianka.
zobacz wątek