Odpowiadasz na:

Re: Kupujący jednoczmy się!!!

Co do kryzysu - rzeczywiście to nie tyle że modne, ale chyba to słowo stało się hitem wśród developerów. tak jak developer Pikobud używa to jako hasło w ogłoszeniu w anonsach - "jest kryzys, domy... rozwiń

Co do kryzysu - rzeczywiście to nie tyle że modne, ale chyba to słowo stało się hitem wśród developerów. tak jak developer Pikobud używa to jako hasło w ogłoszeniu w anonsach - "jest kryzys, domy tanieją".
Co do rynku wtórnego - sprzedający nie opuszczają cen i nie rozumieją co znaczy kryzys i trudności związane z uzyskaniem kredytu. Kiedy mówię im o cenach u developera są strasznie zdziwieni, żyjąc cenami najwyraźniej z czasów boomu. Co prawda nie wiem ile kosztowały mieszkania w 2007 roku (dane mogę uzyskac jedynie ze stron internetowych), ale na pewno nie odzwierciedlają one rzeczywistości. Przecież mieszkanie obecnie w Brentowskiej Bramie można kupić już za 4900, o czym mówi nawet wywieszka na bramie obok osiedla.
Mówisz o 6000 za metr na rynku wtórnym, weźmy na przykład Przymorze. W Trzech Żaglach lub Marina Primore możesz kupić w stanie developerskim za 4800!!! odbiór - w tym kwartale. 70 metrów x 4800 = 336 000. Brakujące 64000 przeznaczam na urządzenie, tym samym 400000/77 = 5714 zł za metr. O różnicach w porównaniu z rynkiem wtórnym nie będę juz mówił. także mieszkania na rynku wtórnym muszą być o wiele tańsze, więc niech zejdą z tonu oczekujący 6000/metr.

Pozdrawiam
p.s. na pewno jutro napiszę o negocjacjach z developerami

zobacz wątek
16 lat temu
~Aleks

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry