Jak można mówić klientowi, że ma czekać pół godziny na taksówkę, po czym kiedy po tym czasie samochodu nie ma i dzwonię zapytać kiedy będzie, to słyszę od Pani przyjmującej zgłoszenie odpowiedź 'nie wiem'. Jaja sobie robicie z ludzi? Co z tego, że tanio jak człowiek traci czekając czas i nerwy, a i tak nie może się doczekać samochodu