Odpowiadasz na:

Latające mrówki

Uwaga Ostrzegam przed latającymi mrówkami. Szczególnie dają się we znaki jak wpadną do oka - boli jak sam sku*****. Jak każdego wieczoru wybrałem się na przejażdżkę po peryferiach Gdyni - dokładnie... rozwiń

Uwaga Ostrzegam przed latającymi mrówkami. Szczególnie dają się we znaki jak wpadną do oka - boli jak sam sku*****. Jak każdego wieczoru wybrałem się na przejażdżkę po peryferiach Gdyni - dokładnie Wiczlino. Nie miałem okularów bo była już żarówa. W pewnym momencie zaatakowała mnie a raczej usiadła na mnie chmara latających mrówek, z początku myślałem że to komary ale po schwytaniu jednego z najeźdźców w palce zauważyłem że to mrówka zwiadowca! Pewno szukały nowego miejsca na kolonię. Nie wpadając w panikę puściłem kierownicę w trakcie jazdy i otrzepałem się z dzikiej chordy skrzydlatych gapowiczów. Po jakiś 10 metrach kolejna chmura mrówek. Tym razem jedna wpadła mi do oka. Pierwsza reakcja to potarcie oka na skutek którego mrówka musiała się rozgnieść wydzielając jednocześnie jad mrówkowy którego głównym składnikiem jest kwas mrówkowy!!! Oko zaczęło mnie napie****, później kawałek mózgu do którego przyczepione jest oko. Przycisnąłem mocniej moje dwa pedały żeby im prędzej popędzić obmyć oko wodą - pomogło.

zobacz wątek
17 lat temu
mezgoll

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry