Re: Latające mrówki
Drogi Mezgollu,
Niestety, Twoje spotkanie z mrówkami nie było - jak przypuszczałeś - bohaterską potyczką z mrówczym zwiadem, ale - o zgrozo - zbiorowym gwałtem napalonych mrówczych...
rozwiń
Drogi Mezgollu,
Niestety, Twoje spotkanie z mrówkami nie było - jak przypuszczałeś - bohaterską potyczką z mrówczym zwiadem, ale - o zgrozo - zbiorowym gwałtem napalonych mrówczych trutniów dokonanym na Twojej Osobie. Swoją drogą, w tym kontekście, Twoja otwartość nabiera szczególnego znaczenia, jako że publicznie przyznałeś się, że napalony mrówczy samiec wpadł Ci w oko... ekhmmm... W najbliższym czasie pilnie obserwuj swój organizm, gdyż - jak uczy film "Mucha" - bliskie spotkania z owadami mogą mieć nieobliczalne następstwa...
zobacz wątek