Widok
Strzał w kolano
Unoszący się zapach przypomina fermentującą ściółkę sceneria jak z prowincjonalnych obchodów Bożego Ciała. Trudno przewidzieć, jak wilgoć i pojawiające się pleśnie wpłyną na bezcenne obiekty sztuki oraz organy, pieczołowicie odnawiane za publiczne środki. Te rośliny nie mają szans przetrwać do 5 lipca w optymistycznym scenariuszu skończą jako materiał na kompost. Ekologia? Ocena niedostateczna. Ochrona zabytków? Równie słabo. Wsparcie dla kultury? Niestety, także poniżej krytyki. Za to w kwestii roztrwaniania publicznych pieniędzy pełen sukces
Zdjęcia w tej przestrzeni wypadają rzeczywiście nadzwyczajnie, ale przestrzeń widziana nie okiem obiektywu nie robi wrażenia lub robi -negatywne.Kiedys może i trawa się tu zieleniła, dziś nie ma śladu po tej zieleni, do tego suche, przegniłe liście, które leżą na tej zadeptanej trawie. Kłóci się to ze świeżością roślin i drzewek zebranych w kilku miejscach.Są w doniczkach i dzięki temu dobrze się wciąż trzymają, ale to nie jest ich naturalna przestrzeń, bo światło jest sztuczne, z reflektorów.Dobrze, że za chwilę wrócą tam, gdzie będą miały powietrze i słońce.Jesli ktoś chce za wszelką cenę zrobić sobie zdjęcia, musi odstać swoje-ok.60 minut. Nie wiem, czy nie lepiej po prostu udać się do dowolnego parku. Czyste powietrze, zielona trawa, rośliny zakorzenione w ziemi, letnie słońce.Każde zdjęcie wypadnie dobrze.