Odpowiadasz na:

Dla Agentki z zemstą

Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic tasak i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' purchawki ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego,... rozwiń

Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic tasak i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' purchawki ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Kiwdul ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' o k**** '!!!! Kiwdul spojrzal i powiedzial 'uwielbiam purchawki ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Kiwdul , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie wyprówać! Po miłej rozmowie, Kiwdul zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, flaforku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona czarną sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie miażdżąco. Kiwdul przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie żółtą różowe czaszeczki koszule i czarne azbestowe spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych rosiczek, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w ogon, potem powiedzial, ze wygladasz pulchniutko. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego jelcz, a Kiwdul otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie rozanielona. Kiwdul zawiozl Cie do restauracji Japa i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'Hello Kiwdul!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Kiwdul poprosil o butelke lubczyku. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic slimaki i pieczonego kondora. Kiwdul poprosil o flaki. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Kiwdul opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku hience o imieniu Arbuz. Ok. 23:00 Kiwdul wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi marzyć . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie bobasku! Wtedy Kiwdul przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim paszczęce i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc tarantulku, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!

zobacz wątek
20 lat temu
~Cały kiszczak

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry