Widok
Les Miserables
Opinie do spektaklu: Les Miserables.
A. Boublil i C. M.Schönberg;musical według powieści Victora Hugo - Nędznicy;tekst francuski A.Boublil i M.M Natel,tekst angielski i teksty piosenek - H.Kretzmer;muzyka - C. M. Schönberg;przekład A.Jarecki, G.Gottesman;reżyseria Jerzy Gruza;kierownictwo muzyczne i przygotowanie wokalne - Stanisław Królikowski;scenografia - Łucja i Bruno Sobczakowie;ruch sceniczny - Wojciech Misiuro.
Przejdź do spektaklu.
A. Boublil i C. M.Schönberg;musical według powieści Victora Hugo - Nędznicy;tekst francuski A.Boublil i M.M Natel,tekst angielski i teksty piosenek - H.Kretzmer;muzyka - C. M. Schönberg;przekład A.Jarecki, G.Gottesman;reżyseria Jerzy Gruza;kierownictwo muzyczne i przygotowanie wokalne - Stanisław Królikowski;scenografia - Łucja i Bruno Sobczakowie;ruch sceniczny - Wojciech Misiuro.
Przejdź do spektaklu.
Brawo
Też byliśmy chyba już cztery razy . Cudowne przeżycie. Chcemy jeszcze i tak bez końca. Wszyscy byli wspaniali . Najlepiej wspominamy naszą kuzynkę Joasię w roli Eponiny . Niestety można ją teraz zobaczyć w reklamach "Biedronki" i innych , no i na deskach niektórych warszawskich teatrów . Może wkrótce ją zobaczymy , niestety chyba już nie w Nędznikach , a szkoda. Oczywiście Pani Chałasińska i Stasierowski byli niezapomniani . To Trzeba przezyć . Tego wszystkim życzymy, sobie również .
czemu nie grają?
Teatr Muzyczny zszedł na psy. Czyja to wina? chyba wszyscy wiemy... gdzie tytuły takie jak "West Side Story" , "Skrzypek na dachu" czy genialni "Nędznicy"??? Dlaczego teraz skazani jesteśmy na "Draculę" czy wystawionego za wielkie pieniądze, a kompletnie bezwartościowego "Opentańca" (tu jedynie ukłon w stronę choreografa i tancerzy, reszta- do bani)????
Na "Nędznikach" byłam 7 razy. Z "Draculi" wyszłam po pierwszym akcie i ,jak mi później mówili znajomi, dobrze zrobiłam.
Proszę o spektakle na poziomie.
ps. A inspektor Javert- Andrzej Śledź- do dziś niezapomniany!
Na "Nędznikach" byłam 7 razy. Z "Draculi" wyszłam po pierwszym akcie i ,jak mi później mówili znajomi, dobrze zrobiłam.
Proszę o spektakle na poziomie.
ps. A inspektor Javert- Andrzej Śledź- do dziś niezapomniany!
Zgadzam sie w 100%
To co zrobil z tym teatrem ten cały Korwin to wola o pomste do nieba. Wszyscy dpbrzy aktorzy uciekli do Warszawy i spiewaja w Romie - został chyba tylko Andrzej Śledź, repertuar - może poza Chicago - nadeje sie do śmieci.
A przeciez mozna "pojechac" na wielkm sukcesie filmu kinowego i wystawic Phantom Of the Opera, no nie? Nie wierze ze nie znajdzie sie sponsor ktory nie pozyczy na koszta licencji i przygotowania. Zwlaszcza ze ma w zasadzie 100% gwarancje zwortu.
A przeciez mozna "pojechac" na wielkm sukcesie filmu kinowego i wystawic Phantom Of the Opera, no nie? Nie wierze ze nie znajdzie sie sponsor ktory nie pozyczy na koszta licencji i przygotowania. Zwlaszcza ze ma w zasadzie 100% gwarancje zwortu.
A propos...
Nie wiem co za głupek napisał ze trzeba w Gdyni wystawić Phantom of the opera ale z pewnosćią tej jakze utalentowanej osobie nalezy pogratulowac. Ludzie zrozumcie. Ten musical pochłonąłby mase pieniedzy a wy bedac z zewnatrz nawet nie macie pojecia ile trzeba kasy , czasu , zdrowia poswiecic zeby zrealizowac jakikolwiek musical. A tu ktoś wyskakuje z phantomem... Poza tym zeby zrealizwoac ten cudowny musical (bo co jak co ale jest good :) trzeba by było przebudować teatr a przynajmniej wprowadzic wiele zmian np. do sceny gdzie wielki kryształowy żyrandol spada widzom na głowę i zatrzymuje sie tuż nad samymi głowami... A repertuar naprawde nie jest zły. Cały zespół baardzo sie stara zeby cokolwiek wyszło czesto całkowicie rezygnują ze swojego zycia towarzyskiego i rodzinnego na rzecz musialu. Nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy ile to kosztuje człowieka. Co do Les miserables to z całym szacunkiem , Panie Korwin ale całkowitą głupotą było zdejmowanie tegoż spektaklu (wykłócałabym sie również o Skrzypka na dachu).Poza tym jest good.
Jakoś w Romie w Warszawie...
...wystawili "Koty, "Miss Saigon" a aktualnie przygotowują się właśnie do "Phantoma". Czyli można, wymaga to tylko chęci. Na takiego pewniaka jak "Phanom" obrotny dyrektor znalazłby też sponsorów i/lub kredyt. Przebudowa to też chyba nie taki problem, to w końcu się robi! Dla "Opentańca" potrafili, czemu nie mieliby potrafić dla "Phantoma"??
Oczywiście że to wymaga pracy, ale do wszystkich diabłow, chyba zespół się składa z profesjonalistów? A dyrektor jest (chyba?) profesjonalnym managerem?
Oczywiście że to wymaga pracy, ale do wszystkich diabłow, chyba zespół się składa z profesjonalistów? A dyrektor jest (chyba?) profesjonalnym managerem?
Nędznicy będą....
....ale nie w Baduszkowej :((
Słyszałam informację że Cameron Macintosh, producent musicali m.in.: Miss Saigon, Kotów i Upióra w Operze powiedział że polacy dostaną znowu licencję na wystawienie Les Miserables....pod warunkiem że przedstawienie zostanie wystawione w TM ROMA :(( a szkoda bo TM Baduszkowej przydałoby się pare dobrych spektakli bo to co czytam w repertuarze to budzi niechęć :( (no może oprócz Chicago).
Słyszałam informację że Cameron Macintosh, producent musicali m.in.: Miss Saigon, Kotów i Upióra w Operze powiedział że polacy dostaną znowu licencję na wystawienie Les Miserables....pod warunkiem że przedstawienie zostanie wystawione w TM ROMA :(( a szkoda bo TM Baduszkowej przydałoby się pare dobrych spektakli bo to co czytam w repertuarze to budzi niechęć :( (no może oprócz Chicago).
Wspaniale przedstawienia w teatrze muzycznym to rzeczywiscie chyba juz przeszlosc... Skrzypek na dachu, Les miserables, west side story z Grzeskiem Gzylem, Jesus Christ Superstar z Andrzejem Piekarczykiem i TSA. To byly czasy! A pamietacie moze My Fair Lady (wczesne lata 80)? Albo "Piaf", oczywiscie z Irena Pajakowna.
Z repertuaru sceny kameralnej teatru muzycznego najmilej wspominam "Love sory" (tez z G.Gzylem), "W malym dworku" Witkacego i "Brel". W Brelu brala tez udzial I. Pajakowna oraz Krzysiek Kolba.
A pamietacie moze ze w pierwszych sezonach grania Les Miserables byl z nimi maly Kacper Kuszewski (Ten sam co w M jak milosc :D) - gral Gawrosch'a.
Co do tego ze sporo (dobrych) aktorow pouciekalo do Warszawki czy chocby do teatru Wybrzeze to powiem wam tylko tyle (jako ze mam informacje insiderskie):
pod koniec lat 90 i na poczatku tego wieku dyrekcja teatru zaczela wypowiadac kontrakty starym, znanym aktorom bo doszla do tego ze trzeba ich zastapic nowym pokoleniem. Niestety, dyrekcja wybrala mlodosc zamiast doswiadczenia, awangarde zamiast klasyki, i dlatego wlasnie jest jak jest...
Szkoda gadac... Miejmy tylko nadzieje ze powroca czasy tych wspanialych musicali w Broadwayowskim stylu!
Pozdrawiam wszystkich milosnikow musicali i teatru muzycznego
Z repertuaru sceny kameralnej teatru muzycznego najmilej wspominam "Love sory" (tez z G.Gzylem), "W malym dworku" Witkacego i "Brel". W Brelu brala tez udzial I. Pajakowna oraz Krzysiek Kolba.
A pamietacie moze ze w pierwszych sezonach grania Les Miserables byl z nimi maly Kacper Kuszewski (Ten sam co w M jak milosc :D) - gral Gawrosch'a.
Co do tego ze sporo (dobrych) aktorow pouciekalo do Warszawki czy chocby do teatru Wybrzeze to powiem wam tylko tyle (jako ze mam informacje insiderskie):
pod koniec lat 90 i na poczatku tego wieku dyrekcja teatru zaczela wypowiadac kontrakty starym, znanym aktorom bo doszla do tego ze trzeba ich zastapic nowym pokoleniem. Niestety, dyrekcja wybrala mlodosc zamiast doswiadczenia, awangarde zamiast klasyki, i dlatego wlasnie jest jak jest...
Szkoda gadac... Miejmy tylko nadzieje ze powroca czasy tych wspanialych musicali w Broadwayowskim stylu!
Pozdrawiam wszystkich milosnikow musicali i teatru muzycznego
Gdyński Teatr Muzyczny umiera...
śmiercią naturalną. To ze TM zszedł na psy każdy widzi. Wystarczylo zrezygnowac z czesci aktorów, wstawic nowe tytuly, stworzyc nowa polityke prowadzenia teatru i wynik widzimy dzisiaj: spektakle malo wyszukane, nie ambitne, niepopularne po prostu slabe. Zespol bardzo mlody, bardzo niedoswiadczony wrecz amatorski, odczucia estetyczne na poziomie podlogi. Obawiam sie ze Nedznicy (i cala reszta) juz nigdy nie wroca... zreszta kto dzis moglby zaspiewac te jakze trudne role? Coraz wieksze dlugi i chybione projekty, coraz mniejsza widownia i nadzieja na lepsze...
Rok temu ostania opinia, ale co tam.. Dopiszę się.. Na Nędznikach byłam 14 razy (pierwszy raz na III generalnej, siedziałam niedaleko Schoneberga i myślałam, ze to najpiekniejszy dzień mojego zycia! zakochałam się w "Nędznikach", później w "Miss Saigon" od pierwszego słyszenia! :) ), na Jesusie 11, na Książę Punko 8, Skrzypek na dachu, Piaf, My Fair Lady, Czarna Dziura, Czysta Blaga, Me and My Girl.. To były czasy.. Teatr był magiczny.. Aktorzy cudowni.. Tak bym chciała zobaczyć Kasię Cygan, Krzysia Okonia, Chałasińską, Dunala i innych "starych" :) znowu pod dyrekcją Gruzy.. Wiem, że to się nie stanie. Szkoda. ROMA.. tak.. Przeszły mi ciary i poryczałam się juz na początku uwertury do MISS SAIGON.. Dobrze, że zdolni młodzi ludzie tam zwiali.. Co mieliby robić TUTAJ, w zmarnowanym Teatrze.. ? Jak sobie przypomnę "Wichrowe Wzgórza", które widziałam jakieś 5 lat temu to nie wiem czy się z tego smiać, czy płakać.. Panie Korwin, to jest ŻENADA.. Jak można było...???
Od najmłodszych lat chodziłam na przedstawienia do Teatru Muzycznego. Były takie przedstawienia, na których byłam po kilka razy. Teraz mam już dorastającą córkę, którą chciałabym też wprowadzić w magiczny świat teatru. Niestety repertuar Teatru Muzycznego jest tak skromny, że nie mogę nic interesującego jej zaproponować . Jeżeli dyrekcja chce ściągnąć widzów niech wreszcie powróci do klasyki musicali. Widzowie wciąż czekają na "Les Miserables" czy "Skrzybka na dachu". To były przedstawienia dla każdego. Niestety nie przekonuje mnie zasłanianie się finansami, bo przecież kiedyś wystawianie tych musicali się opłacało, nie rozumiem zatem dlaczego teraz nie, zwłaszcza, że na deskach Teatru Roma przedstawienia z najwyższej musicalowej półki odnoszą komercyjne sukcesy.
Kolego z drugiej klasy gimnazjum. Prosiłbym żebyś zachował takie uwagi dla siebie bo świadcza tylko o Twoim poziomie. Po drugie wyświadasz świadectwo nietylko sobie ale i innym ludziom w Twoim wieku. Nie każdy jest takim arogantem jak Ty i chodzi do teatru bo "pani kazała". Niektórzy już od najmłodszych lat doceniają sztukę. Wiem że dla Ciebei o wiele atrakcyjneijsze są gry komputerowe ale gdy dorośniesz Twój system wartości trochę się zmieni. Zastanów się 2 razy jeżeli coś jeszcze napiszesz. Czy ktoś wie czy Les Miserables wróci do trójmaista? Pozdrawiam