Re: Likwidacja Straży Miejskiej w Gdańsku
Wczoraj wieczorem wracałem z Pszczółek i ich widziałem w Śródmieściu. Jeżdżą sobie w te i we w te i wypalają drogie paliwo za nasze. Pogoniłbym ich, piechota 'kto nie maszeruje ten ginie'! Żeby...
rozwiń
Wczoraj wieczorem wracałem z Pszczółek i ich widziałem w Śródmieściu. Jeżdżą sobie w te i we w te i wypalają drogie paliwo za nasze. Pogoniłbym ich, piechota 'kto nie maszeruje ten ginie'! Żeby odwołać SM chyba trzeba zrobić to z wiadomo kim.. Ale na temat prezydenta Gdańska nie będę się rozpisywał bo jeszcze wyciągną mnie w piżamie osiłki z czarnymi kaskami z Uzi w rękach i zaciągną przed oblicze sądu.. Nie dajby gdyby się gamonie pomylili i weszli do któregoś z sąsiadów. Nawet ci ze straży są czasem ubrani w takie kamizelki czarne, które wyglądają jak przycinane OP1, sprawiają w tym piorunujace wrażenie jakby byli przepakowani- głowa mała łysa twarz zakapiora ślepie obłędne w zapadnietych oczodolach jak u psychopaty. I weź tu się nie wystrasz. Abyś się popuścił w portki poddał i szybko zapłacił- zasponsorował..
zobacz wątek