Niesmak, nie sztuka
Nie wiem czemu ma służyć sztuce wszechobecna nagość, czy też - zestawienie wyłącznie elementów kiczowatych i tandetnych (stroje aktorów, czy rekwizyty, takie jak harfa-figura Maryi wyglądająca jak...
rozwiń
Nie wiem czemu ma służyć sztuce wszechobecna nagość, czy też - zestawienie wyłącznie elementów kiczowatych i tandetnych (stroje aktorów, czy rekwizyty, takie jak harfa-figura Maryi wyglądająca jak wytwór wandali-graficiarzy), a naprawdę bardzo staram się dostrzegać artyzm i głębię. O ile rozumiem, że kicz może być środkiem wyrazu, tak tutaj wyrazu nie było żadnego. Zostaje jedynie kicz i zażenowanie. Wydaje mi się, że samo "szokowanie" nie może być celem sztuki samym w sobie. Niestety, ale po spektaklu towarzyszyły jedynie obrzydzenie, zażenowanie i szok, że dziś takie spektakle nazywane są "sztuką".
zobacz wątek
3 lata temu
~Zniesmaczony