Proponowałabym panu dramaturgowi wprowadzić trochę zmian: po pierwsze odciąć się od Słowackiego, i tak go było niewiele, po drugie pociągnąć dalej wątki rozbierania się: właściwie można rozebrać...
rozwiń
Proponowałabym panu dramaturgowi wprowadzić trochę zmian: po pierwsze odciąć się od Słowackiego, i tak go było niewiele, po drugie pociągnąć dalej wątki rozbierania się: właściwie można rozebrać wszystkich, następnie kazać im się tarzać w błocie i kopulować w basenie, urwać głowę figurze matki boskiej ( rąk i tak jużnie miała) i też ją wrzucić do błota. Ewentualnie można by również rozbudować sceny masażu i zlikwidować do minimum kwestie aktorów. Niech jedynie tłuką się jeszcze bardziej po scenie, bez ładu i w chaosie. tak. wtedy mogłoby coś z tej sztuki być. Wtedy byłoby to Wilekie Dzieło. Teraz takim nie jest.
zobacz wątek