Bez rewelacji. Poprawny, jak na formułę kina familijnego przystało, z przyjemnością można go obejrzeć w okolicach Bożego Narodzenia wraz z ciocią i babcią, niemniej odnosi się wrażenie, że wszystko...
rozwiń
Bez rewelacji. Poprawny, jak na formułę kina familijnego przystało, z przyjemnością można go obejrzeć w okolicach Bożego Narodzenia wraz z ciocią i babcią, niemniej odnosi się wrażenie, że wszystko to gdzieś już się widziało. Porównywany do "Love actually" nie bez podstaw.
zobacz wątek