był kiedyś. Szkoda, że właściciel zamiast skupiać się na klientach i swojej pracy, głównie skupia się na sobie i swoich "humorach" oraz na "gwiazdkach", które od czasu do czasu tam zajrzą, mając wówczas za nic resztę klientów. Jedzenie - na początku przepyszne, bardzo się popsuło, pewnie za sprawą półproduktów, z których jest robione. Przesiadujące tam wieczne koło adoracji wzajemnej bywa tak głośne, że nie sposób porozmawiać. Szkoda, bo to było miejsce z fajnym jedzeniem i klimatem a stało się dziwnym tworem wypełniającym rozbuchane ego właściciela