Ten lokal posiada wiele nieprzewidywalnych kwesti, ale dwóch rzeczy można być pewnym. W piątek będzie tam miejsce i natraficie na niebanalny wystrój choć w niektóych detalach tandetnie ekscentryczny. Reszta jest nieprzewidywalna w tym lokalu niestety. Nie ma pewności czy zamiast ginesa i kileny jak można by się spodziewać po licznych szyldach i plakatach będzie tylko jakieś tyskie lub coś w tym stylu, czy nie zamkną lokalu o 22 i czy muzyka nie będzie zupełnie z innej bajki. Byłem tam trzy razy i i za każdym razem było co innego. Tam chyba radio leci poprostu. Prawdę mówiąc po godzinie siedzenia brał mnie gniew jak można tak niewykożystać potencjału tego miejsca. Szkoda, że właścicielowi chyba popostu nie zależy a wystarczyła by prosta sprawa. Jakaś świadoma i rozsądna kontrola tego co leci z głośników. Muzyka jakoś powinna się komponować z klimatem pubu, mógły to być nawet rok lub jazz, ale tam lecą jakieś bananaramy itp. To psuje. Regularność większa w gatunkach piwa, żeby nie było wpadek z brakiem ginesa itp, alkohol chociaż do 24 no i przedewszystkim wypierniczył bym te śmieszne serwetki i wazoniki ze stolików. Wystrój jest już na maksa szkocko irlandzki i bez tych ścierek.