Totalna porażka. Począwszy od kontroli bezpieczeństwa. Zero kultury. Wczoraj zagubiono a raczej pozostawiono mój bagaż w Monachium. Pani która przyjmowała reklamację tłumaczyła że samolot ni mógł wziąć takiej ilości walizek do Gdańska. Potem podała mi błędny numer telefonu do Lufthansy - ta z kolei nie bierze odpowiedzialności za zagubienie czy zniszczenie bagażu. Dziś po otrzymaniu zniszczonej walizki próbuję się dodzwonić do Gdańska na lotnisko, bezskutecznie. Kolejnym tematem wręcz wioskowym jest parking. Zepsute kasy, ludzie biegający po parkinu. I na koniec zacofany facet w budynku obsługi parkingu. Koszmar. Ale można to wszystko pięknie podsumować. Lotnisko Lecha Wałęsy - jaki Pan taki kram - "Słoma z butów wychodzi".