Re: Ludzie - nie zawalajcie lewego pasa!
Podkreślam to stanowczo i po raz ostatni, bo chyba z kontekstu słabo to wynika albo niektórzy nie czytają wypowiedzi od początku do końca:
Nikogo nie PRZYBLOKOWUJĘ!! Nie czuję się jednak...
rozwiń
Podkreślam to stanowczo i po raz ostatni, bo chyba z kontekstu słabo to wynika albo niektórzy nie czytają wypowiedzi od początku do końca:
Nikogo nie PRZYBLOKOWUJĘ!! Nie czuję się jednak zobligowany do zjazdu (tj wciskania się) na prawy pas wśród jadących 90 jeśli sam jadę 110-120 i ich wyprzedzam...i gdy przede mną jadą tak samo jadący 110-120 - czy to jest jasne?
Zazwyczaj jestem czujny i nie dopuszczam do wyprzedzenia się prawym pasem (jak to opisałem powyżej) - ale akurat chyba zmieniałem stacje radiową i stało się...
Jeśli wyprzedzę osobówki jadące prawym pasem i nie zbliżam się do żadnej ciężarówki a luka między jadącymi prawym pasem będzie wystarczająco duża by bez hamowania zjechać na prawy i wjechać na lewy pas z powrotem - uczynię to... jednak nie uczynię tego wtedy gdy gościu z tyłu siedzi mi na 2metry na dupie, irytuje, miga światłami, trąbi czy gestykuluję itp - bo tego nie toleruję...i mam do tego prawo...tak jak nie tolerować np związków homo - możecie na mnie psioczyć, wyzywać od egoistów, leśnych dziadków - a ja i tak uważam, że moje postępowanie jest słuszne... (dalej j.w.) - nikomu przez to krzywdy nie robię.
Czy jasno się wyraziłem?
zobacz wątek