Odpowiadasz na:

Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADOWE I GRUDNIOWE 2009 - CZ.65

A ja najchętniej też popracowałabym nad rodzeństwem dla Nikosia. Tylko problem jak zwykle dotyczy kasy. Jestem teraz na wychowawczym i co prawda dostaje jakiś grosz ale pewnie uziemniłabym sie na... rozwiń

A ja najchętniej też popracowałabym nad rodzeństwem dla Nikosia. Tylko problem jak zwykle dotyczy kasy. Jestem teraz na wychowawczym i co prawda dostaje jakiś grosz ale pewnie uziemniłabym sie na amen już przy drugim dzieciaczku :-) Ale z drugiej strony jak patrze na Nikosia to rodzeństwo przydałoby mu się, ja nie mam ani brata ani siostry i tak smutno :-) Od tego siedzenia w domu w głowie mi się kręci i często muszę się głęboko zastanowić jaki to dzień :-)) Oby do wiosny........ Salambo podziwiam Cię, najgorsze te pierwsze miesiące ale ten czas tak szybko leci. Mój na poczatku też był karmiony mieszanie ale taki z niego był żarłok (zresztą do tej pory zostawia mi resztki na talerzu z obiadu, nawet zjada pieczona karkówkę z kapustą ), że mleko moje się kończyło i przeszłam całkowicie na butelkę. Karmiłam go co 2,5-3 godziny, a zjadał zawsze więcej o 30 ml powinien i często musiałam dorabiać mu mleko. Teraz tak myślę, że to karmienie mlekiem to była udręka. Trzeba było ciągle myśleć o wyparzeniu butelki, wszędzie zabiera ze soba mleko i wodę do przyrządzenia. A teraz kiełbachę w rękę i jedziemy hihihiihihihihi

zobacz wątek
14 lat temu
moniall

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry