Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADRUDNIOWE 2009 - CZ.65
kurcze, dziewczyny, w tym cholernym toruniu jest tylko jeden szpital z porodówką i mają monopol na usługę. od 17 miała skurcze, o 23 odeszły jej wody a o 3 dostała leki na wyciszenie, bo położnej...
rozwiń
kurcze, dziewczyny, w tym cholernym toruniu jest tylko jeden szpital z porodówką i mają monopol na usługę. od 17 miała skurcze, o 23 odeszły jej wody a o 3 dostała leki na wyciszenie, bo położnej kuźwa spać się chciała i nie chciała mieć problemu!!! dziewczyna głodna, wymęczona, zapłakana i od rana jej znów oxy podają na wywołanie! co za paranoja. a do tego ma małowodzie i jest zagrożenie życia małej a oni to w dupie mają! a do rozwarcia 4 palców na patologii trzymają , męża nie wpuszczają. i 11 godzin cierpiała sama, a mój brat na korytarzu czekał do 6 rana od 17 wczoraj. a jak jej dwa dni temu wody uciekały (a miała za każdym razem to zgłaszać, bo z tym małowodziem to nie ma żartów) to położna stwierdziła, że pewnie się wodą polała specjalnie.
własnie zadzwoniła moja mama, że brat siłą wszedł na oddział, jest jedna wielka awantura, lekarz wściekł się na położne, że akcję porodową przerwały same, i powiedzieli , że młodego do prokuratury pozwą za obrażanie personelu, ja to sama bym ich podała do izby lekarskiej !!! ma rozwarcie na 5 palców, byle szybko urodziła.
wiecie, po raz pierwszy spotykam się z takim podejściem do pacjentek.
zobacz wątek