Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADOWE I GRUDNIOWE CZ. 61
Witamy się w kolejnym wątku :-)
Niestety czasu niewiele, więc bardzo rzadko zaglądam. Praca, dom i nawet jak zajrzę, to nie mam sił doczytać czy napisać. Ale przyznam Wam szczerze, że bardzo...
rozwiń
Witamy się w kolejnym wątku :-)
Niestety czasu niewiele, więc bardzo rzadko zaglądam. Praca, dom i nawet jak zajrzę, to nie mam sił doczytać czy napisać. Ale przyznam Wam szczerze, że bardzo się cieszę z powrotu do pracy - to już prawie 2 miesiące i choć początki były ciężkie (ustawienie laktacji, tęskonota), to teraz mam poczucie, że mam swój kawałek świata - takiego tylko mojego. A po tych kilku godzinach w pracy wracam jak na skrzydłach i o dziwo mam więcej cierpliwości do mojego szkraba niż kiedy siedziałam w domku.
Basieńko GRATULACJE!!! Trzymaj się zdrowo i dbaj o siebie i Maleństwo!
Wsztstkim zakatarzonym, przyziębionym i chorym życzę zdrówka!
Natalia tak sobie myślę, że musimy się w końcu spotkać z naszymi Maluchami! Żeby Cię zmotywować do odwiedzin, to proponuję jeszcze przed roczkiem? Co Ty na to?
Gosieńko oczywiście czekamy na Wasze odwiedziny z Jaśkiem!!! A może tak się w trzy spotkamy? Serdecznie zapraszam!!! Nam pasują poniedziałki, wtorki, środy przed południem (o 14 wychodzę do pracy) albo soboty. Czekamy na wieści.
Lidka muszę w końcu zajechać do Was po kiecuszkę, no chyba, że Wy macie ochotę na herbatkę, to też serdecznie zapraszam!
A moja Mila zbliża się wielkimi kroczami do roczku, a jeszcze nie podwoiła wagi urodzeniowej ;-) no ale jej to trudno! W ubiegły czwartek ważyła 9560g i mierzyła 77cm :-) raczkując przemieszcza się z prędkością tornada i wyrządza podobne spustoszenia. Codziennie odkrywa przede mną coraz to nowe zakamarki naszego mieszkania pełne skarbów (nawet nie przypuszcałam, że takie cudactwa posiadamy w domu!) No i stawia pierwsze kroczki - na razie to rekordem było 5, ale cieszą jak nic :-) a upadając na pupkę śmiesznie z rozżaleniem mówi: "ała". Z nocniczkiem się zaprzyjaźniliśmy i kupka o ile nie jest wczesnym świtem, to zawsze ląduje w nocniczku. Siuśki jeszcze zdarzają się w pieluszcze, ale coraz rzadziej. A rozczula mnie kiedy sama sobie bije brawo jak się jej uda zrobić do nocniczka ;-)
Zęboli przybywa i Mila jest już posiadaczką 11 sztuk (wszystkie 1,2, górne 4 i dolna lewa 4). Mamy za to problemy z posiłkami - ssssstraszny z niej niejadek :( no i nadal budzi się w nocy (pomocy!)
obecnie jesteśmy na etapie kupna fotelika i ciężko podjąć nam decyzję :-( no i rozglądamy się za kombinezonem zimowym i bucikami - wygląda na to, że moje dziecko puści mnie z torbami!
pozdrawiamy cieplutko i przesyłamy uśmiechy :-)
zobacz wątek