Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADOWE I GRUDNIOWE CZ. 61
a u nas ciężka nocka. ,mały płakał przez sen a rano to już rozpacz była. wstawaliścmy chyba z 20 razy... zasnął jak podaliśmy mu nurofen i dziąsełka posmarowaliśmy. więc chyba zęby dalej idą, ale...
rozwiń
a u nas ciężka nocka. ,mały płakał przez sen a rano to już rozpacz była. wstawaliścmy chyba z 20 razy... zasnął jak podaliśmy mu nurofen i dziąsełka posmarowaliśmy. więc chyba zęby dalej idą, ale które teraz? czwórki? ma jedynki i dwójki, więc chyba kolej na czwórki, bo trójki wychodzą później - tak pamietam;)
i musiałam dziś kornelkę do szkoły na rano odprowadzić. patrzę, a tu 0st. i zaczęło się szukanie na szybko kombinezonu;) wózek był w samochodzie, więc na maxa zimny. koniec końców spóźniła się 15 min do szkoły;)
mały był ciepło ubrany ale... na szyi miał ten półgolfik, a muszę coś mu jeszcze zakładać na buzię, jaką chustę polarkową? bo nawdychał się zimnego powietrza.
co do raczkowania, też na panelach się ślizgał. nie wiedział co z nóżkami zrobić, podnosił pupę i cudował. ale załapał i w ciągu paru dni poszło;) teraz zakładam mu skarpetki z taką gumową podeszwą (były w Lidlu) , bo bez nich nóżki się rozjeżdżają;(
zobacz wątek