Odpowiadasz na:

Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADOWE I GRUDNIOWE CZ.65

witam Was po Świętach, nie miałam kompletnie czasu tu zajrzeć, bo wszystkie trzy dni spędzone u rodzin, w czterech domach.. nawet nie zdążyliśmy odpocząć, wręcz przeciwnie, te Święta były... rozwiń

witam Was po Świętach, nie miałam kompletnie czasu tu zajrzeć, bo wszystkie trzy dni spędzone u rodzin, w czterech domach.. nawet nie zdążyliśmy odpocząć, wręcz przeciwnie, te Święta były męczące... do tego w sobote samochód nam się zakopał pod domem, trzem sąsiadom też i była akcja odśnieżanie ulicy, masakra!!
sama Wigilia niestety muszę stwierdzić że pierwszy raz chyba w moim życiu wyszła beznadziejnie.. jakieś napięcia w Rodzinie były, nie najadłam się wcale bo nic dobrego na stole nie znalazłam (chyba dlatego że tym razem Wigilia była u mojej babci, a ona zamawiała gotowce z restauracji w Gdyni), do tego spieszyliśmy się bo jeszcze dwa inne domy musieliśmy w Wigilię odwiedzić, bo każdy dziadek i babcia musi zobaczyć koniecznie wnuka, jakby nie mogli poczekać dzień czy dwa... no i prezenty tez nie były rewelacyjne, nie to że jestem wybredna, bo liczy się nawet mały upominek, ale totalnie nie w moim guście :( no cóż.. trzeba było przeżyć... za rok będzie lepiej ;)))
dziś nareszcie w domku własnym siedzimy, tylko o 18 na sanki poszliśmy, bo wcześniej jakoś inne zajęcia były...

i słuchajcie dzisiejszą sprawę: wychodzimy na sanki, idziemy do samochodu a tam co widać: tym razem jakiś pacan z naszego sąsiedztwa specjalnie nam nawalił górę śniegu na samochód i dookoła, tak żebyśmy nie mogli wyjechać, bo zajęliśmy miejsce które on sobie dzień wcześniej odsnieżył.. zostawił nam kartkę za wycieraczką "proszę odjechać, albo zasypie Ci samochód! sam sobie odśnieżyłem to miejsce więc wypad!" jakiś gbur totalny (nawet nie wiem kto to), to nie było prywatne miejsce, a on nie postawił tabliczki "nie parkować".... a co jakbym z chorym dzieckiem musiała jechać do szpitala na przykład??? (tfu tfu!!!!)

zobacz wątek
14 lat temu
NataliaR

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry