Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADOWE I GRUDNIOWE CZ.65
u nas wczoraj było ok do wieczora. mały dostał temp i całą noc zbijałam z 39,8 do max 38. niżej spaść nie chciała. co godzinę nastawiałam budzik i mierzyłam, dwa razy miał lodowate rączki (jak...
rozwiń
u nas wczoraj było ok do wieczora. mały dostał temp i całą noc zbijałam z 39,8 do max 38. niżej spaść nie chciała. co godzinę nastawiałam budzik i mierzyłam, dwa razy miał lodowate rączki (jak podchodziło pod 40), a to już jest niebezpieczne. tylko okłady ściagał i szarpał i tylko syropkami zbijałam. rano spadła do 37 i wypił mleczko i mój m pojechał z nim do przychodni.
wiecie, że u nas rano było -15?
mała c- dla Liwki dużo zdrowia. może kleiki i kaszki jako deserek jej dawaj, mniej jabłek, dużo bananów. to co tuczy. co do twojego brata to ja mam 176 i nie wyobrażam siebie z taką wagą;) hihihii najmniej ważyłam 54 i kiedyś klient w banku powiedział- widziała się pani w lustrze? coś strasznego takie kości odstające!
i musiałam porzytyć, bo faktycznie jakaś kostucha ze mnie była;)
zobacz wątek