Re: MALUSZKI I MAMUSIE LISTOPADOWE I GRUDNIOWE CZ.65
Czescwszystkim,
a ja od poniedziałku jestem w pracy. Dobrze, że mam dużo do roboty ( w wtej chwili akurat mniej ;-)), to przynajmniej nie myslę tak o mojej Niuni. Jak ja oddaję, to...
rozwiń
Czescwszystkim,
a ja od poniedziałku jestem w pracy. Dobrze, że mam dużo do roboty ( w wtej chwili akurat mniej ;-)), to przynajmniej nie myslę tak o mojej Niuni. Jak ja oddaję, to na początku ona płacze ale potem jest juz ok. Troszke się martwie,bo cały czas ma lekki katarek - podaję clemastinum na wieczór 2,5ml i do tego jak wracam to staram sie troszke sciagnac z noska tych gilkow. Wkraplam tez Euphorbium, ale kurcze tak sobie. Ten syropek chyba jest na receptę prawda a nie chce tez z byle katarem latac do lekarza,bo jeszcze sie zarazi od innych chorych. Macie sprawdzone sposoby na walke z tym potworem?
Pozdrawiam Was serdecznie
zobacz wątek