Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 43 (82)
Walczę z sobą, bo nie chce mi się już narzekać na pogodę, ale jak spojrzę za okno to brrr.... Cieszą się chyba tylko laski rodzące rok po nas :)
Nyzosia - ja wczoraj walczyłam z...
rozwiń
Walczę z sobą, bo nie chce mi się już narzekać na pogodę, ale jak spojrzę za okno to brrr.... Cieszą się chyba tylko laski rodzące rok po nas :)
Nyzosia - ja wczoraj walczyłam z teściem, który mówił, że trzeba skarpetki założyć młodemu, buty trzeba założyć i najlepiej długie spodnie i bluzę (byliśmy oczywiście w domu, akcja się działa na podłodze drewnianej). Oczywiście tak ubieram dziecko, że się zaziębi i zachoruje na nerki (od bosych stóp)... A ja jestem taka, że zawsze odpyskuję :)
Byliśmy wczoraj we Władku i Rozewiu, sezon w pełni, tłumy takie, że hej. To nie dla mnie, wolę puchy nad morzem, nawet, jeśli miałby być październik :)
Co do zabaw. Najlepsza to "gonię cię, gonię cię... mam cię!". Ale też wspólne zabawy różnymi zabawkami, na zasadzie: to jest X, x działa tak (i tu następuje demonstracja).
zobacz wątek
14 lat temu
panna z mokrą głową