Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2013 CZ. 7

mTusia ja też jakaś nijaka jestem. Musiałam zdjąć obrączkę i pierścionek bo ręce mi trochę spuchły.

Ogólnie dzisiaj nigdzie nie wychodzę, za gorąco dla mnie. Przed ciążą temperatura... rozwiń

mTusia ja też jakaś nijaka jestem. Musiałam zdjąć obrączkę i pierścionek bo ręce mi trochę spuchły.

Ogólnie dzisiaj nigdzie nie wychodzę, za gorąco dla mnie. Przed ciążą temperatura nie stanowiła problemu za to teraz jak przejdę się kawałek to już mokra jestem. Najchętniej na golasa bym chodziła :-)

Aby chłodniej mi było zajęłam się dzisiaj zamrażalnikiem, rozmroziłam umyłam i przygotowałam do lata i mrożenia sezonowych owoców i warzyw :-) A najważniejsze że to mogłam robić na siedząco :-)) Inaczej bym się na to nie zabrała.

Szkołę rodzenia odpuściłam sobie. Pamiętam coś z poprzedniej a na ostatniej wizycie lekarka powiedziała mi jak zaczęłam się martwić o wielkość mojego kluska, że i tak cięcie będzie.

Jak sobie przypomnę poprzedni pobyt na oddziale położniczym (marzec) i ten skwar który tam był i pomyślę sobie że teraz mam w czerwcu/lipcu tam wylądować to przerażona jestem. Na zaspie na położniczym podobno kaloryfery grzeją cały rok!!!!!

zobacz wątek
12 lat temu
Bezglutek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry