Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2013 CZ. 7
Cześć Dziewczyny =)
Ostatnio napisałam bardzo długi wpis, ale Internet mi się zaciął i wpis się usunął i nieopublikował. Zezłościłam się i nie chciało mi się pisać od nowa =P
Ja upałów...
rozwiń
Cześć Dziewczyny =)
Ostatnio napisałam bardzo długi wpis, ale Internet mi się zaciął i wpis się usunął i nieopublikował. Zezłościłam się i nie chciało mi się pisać od nowa =P
Ja upałów od zawsze nie znosiłam, słabo mi zawsze i ciężko.. a wczorajszy dzień to kompletna masakra była.. planujemy kupić jakiś wiatraczek, bo jak upały będą większe i dłuższe to nie dam rady...
Powoli też mnie dopada stres, że jeszcze tyle do przygotowania a czasu coraz mniej... pokoik małego jeszcze nie skończony... tym bardziej mnie to stresuje, że czuję się coraz gorzej i coraz mniej jestem w stanie się ruszać i robić. Już w ogóle sama z domu nie wychodzę.
Wczoraj byliśmy pierwszy raz na szkole rodzenia u p. Iwony Guć w Galerii Malucha. Było bardzo fajnie, oboje z mężem jesteśmy bardzo zadowoleni =) No i wszystko by było świetnie, gdyby nie to, że w drodze powrotnej zasłabłam, do Galerii Malucha mamy 10 minut pieszo... =(
Co do wesela, to my byliśmy teraz 3 maja na ślubie i weselu brata męża. Ślub piękny (co prawda słabo mi było pod koniec, ale jakoś dałam radę), zabawa też fajna. Wiele z niej nie skorzystałam, nie mam zbyt dobrej kondycji =P w dodatku na sali mimo klimatyzacji duszno było i bardzo głośno. Wydaje mi się, że to maluchowi przeszkadzało bo ciągle bardzo gwałtownie się ruszał, kopał i wiercił. Mnie to męczyło i jego chyba też ten hałas złościł... mieliśmy też pokój w domu weselnym więc na chwilę poszłam się położyć, ale ostatecznie i tak wróciliśmy do Gdyni, bo czułam się coraz gorzej i wolałam spać we własnym łóżku. Mi wesele w ciąży nie przysłużyło =( a szkoda bo tak go wyczekiwałam i się cieszyłam na nie.
Miłego dnia wszystkim =)
zobacz wątek