Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ 19 (58)
Aśku, podziwiam Cię za upór przy eliminacji karmienia i zazdroszczę wytrwałego męża. Mojego męża przez tydzień nie ma w domu, jest tylko na weekendy i jak był ostanio i mały zaczął płakać to tylko...
rozwiń
Aśku, podziwiam Cię za upór przy eliminacji karmienia i zazdroszczę wytrwałego męża. Mojego męża przez tydzień nie ma w domu, jest tylko na weekendy i jak był ostanio i mały zaczął płakać to tylko wzdychał i był zniecierpliowny kiedy go uciszę. Rano swoich nocnych wyskoków nie pamięta i mnie zawsze przeprasza.
Jeśli chodzi o teściów to u mnie temat rzeka. Teść to jest jeszcze ok, ale czas z teśćiową zawsze odchorowuję. Całe szczęście spotykamy się raz na 1,5 miesiąca. Ostanio teściowa wyszła z moim małym, który był w piżamce przed dom na mróz. Kiedyś zadzwoniła z pytaniem co kupić małemu, bo ona chce mu kpić klocki lego (pyta i sama sobie odpowiada na pytanie), to powiedziłam, że lepiej żeby kupiła coś na teraz, bo duplo są od 2,5 roku, wiec po co mają leżeć. Powiedziłam, że lepiej jak kupi matę edukacyjną, to stwierdziła, że maty mi nie kupi, bo wnuki jej koleżanek nudzą się na macie i wolą koc z rozstawionymi zabawkami i że zapyta się koleżanek co mi w takim razie kupić:( w rezultaci kupiła coś co leży w pudełku.
A coś z weselszych tematów, to mój mały po śliweczkach zrobił kupę z cyku "jak tu zdjąć body by nie ufajdać głowy", moja mama go akurat wtedy przebierała i zamiast krzyczeć do mnie "szybko, szybko pomóż mi " to krzyczała szybko, szybko przygotuj aparat" i tym sposobem mamy wszystko uwiecznione.
zobacz wątek