Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.II
Dziewczynk, przepraszam, ale jak Was czytam, to troszke tak, jakbyscie chciały na siłe wmówic amarucci smutek, wielkie łzy i załamanie. Napisała co sie stało z bardzo madrym podejsciem do całej...
rozwiń
Dziewczynk, przepraszam, ale jak Was czytam, to troszke tak, jakbyscie chciały na siłe wmówic amarucci smutek, wielkie łzy i załamanie. Napisała co sie stało z bardzo madrym podejsciem do całej sytuacji i zrozumcie to:) Ja osobiscie bardzo ją podziwiam i wielkie uznanie dla niej za taką postawę:) Stało się i się nie odstanie, ale ma synka dla którego ma po co żyć - nie wymagajcie od niej niemal deprechy. I nie obraźcie się za te słowa:)
Amoruccia - wielki szacunek dla Ciebei za tyle rozsadku w tak trudnej sytuacji :)
zobacz wątek