Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.III

Ja już po wizycie:) Dzidzia cała i zdrowa:) Za to - 130zł za leki na tą głupią kobiecą dolegliwość:( No ale mówi się trudno. Dobrze że dziecku to nie zagraża:)

Tekla - ja też... rozwiń

Ja już po wizycie:) Dzidzia cała i zdrowa:) Za to - 130zł za leki na tą głupią kobiecą dolegliwość:( No ale mówi się trudno. Dobrze że dziecku to nie zagraża:)

Tekla - ja też czytałam trochę ten wątek o alergii na e-mamy:) Hehehe dużo tam prawdy o nas... ale chyba nie do końca - mam nadzieję:) Mam nadzieję że mi nie odwali coś po porodzie i nie będę mówiła "mlesio" zamiast "mleko", ani "kupciunia" zamiast "kupka";) Wiadomo że trochę zawsze się zmiękcza wyrazy, ale nie ma co przesadzać, bo potem dziecko się osłuchuje i mamy te wszystkie wady wymowy które spotykam w pracy w szkole.

Mam też koleżankę która od czasu urodzenia córki nie potrafi mówić o niczym innym tylko o niej... i naprawdę nie przesadzam - każde, podkreślam KAŻDE zdanie musi być o córeczce, inaczej koleżanka wyłącza się z rozmowy:( Strasznie smutne to jest, bo wcześniej była świetną przyjaciółką:( Teraz zamyka się w domu z córeczką:( Nie wiem czy to jest zdrowe... dla niej i dla dziecka:(

zobacz wątek
13 lat temu
Marta-B

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry