Kultura NIEdostępna- tak to się nazywa po imieniu.
Wolę wziąć książeczkę "Kicia Kocia" usiąść z córką na kanapie, pod kocykiem, przytulić ją i poczytać wspólnie. 80zł za te warsztaty to jakaś kpina. I to przy założeniu, że rodzic wchodzi z jednym...
rozwiń
Wolę wziąć książeczkę "Kicia Kocia" usiąść z córką na kanapie, pod kocykiem, przytulić ją i poczytać wspólnie. 80zł za te warsztaty to jakaś kpina. I to przy założeniu, że rodzic wchodzi z jednym dzieckiem. A w tym wieku musi. Jak chcemy całą rodziną 2+2 wejść na warsztaty to już w ogóle kpina. Wręcz wykluczenie kulturalne. Można zdecydowanie lepiej zagospodarować taką kwotę.
zobacz wątek