Widok

Mała Gruzja Miszewo

Czy ktoś ma sprawdzone informacje, kiedy jest otwarcie? A może jakiś kontakt do właściciela/obsługi?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
To stary czerwony konik??
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie, powstaje przy skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną w Miszewie, obok Małej Cegielni i fotoradaru.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
W sobote jest otwarcie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

19.10 jest juz czynne
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fotoradar jest zupełnie w innym kierunku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie, to nowe miejsce, jadąc od strony Gdyni dokładnie na wysokości świateł skrzyżowanie na Banino. Blisko Małej Cegielni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tutaj lokalizacja na mapie: https://www.openstreetmap.org/search?query=mała%20gruzja%2C%20miszewo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak jak wyzej, otwarcie 19.10
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

I jak był ktoś już?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Już otwarte bylem o 13 było full ,wiec zrobiłem rezerwacje na jutro . Katami będzie można płacić od wtorku wiec tylko gotówka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Totalny chaos i kompletne nieprzygotowanie do otwarcia lokalu ! Nikt nie pilnuje rezerwacji nikt nie pilnuje kto siada do stolików! Kelner pozwolił nam usiąść przy stoliki, zamówiliśmy jedzenie po czym przychodzi właściciel i pyta czy mamy rezerwacje i nas wyprasza !
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Czyli gruziński sy...to o co to zdziwienie?
Sakaszwilii stalinus wiserionowicz trzyma renkę na pulsie plus ten młodszy...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Dla mnie niestety porażka
Byłam w sobotę , przy dwóch największych stolikach siedzieli właściciele . Jeden okupowali syn z żona i dziećmi drugi ojciec z żona . Zostało 4/5 stolików . Nadzgane, mało miejsca , pan za kasa się dopiero uczył . Na półkach - witrynach pusto jak w PRL . Nikt nic nie wie . Wystrój porażka . Tak samo jak mieli w cafe kulce . Nazbieramy śmieci będą happy. Nie działa to . Jest obrzydliwie . Powinni udać się do Gruzji w Sopocie i zobaczyć na jakim poziomie funkcjonuje restauracja .
Jedzenie
Pierogi gruzińskie rozgotowane bez rosołku , dno wypadło . Dwa Dania dodatkowe dobre .
Ja już nie wrócę a szkoda , liczyłam na coś sensownego bo nareszcie nie pizza i hamburger . Ale brak ładu w restauracji , ciasnota i chaos jest nie do wytrzymania . Chyba ze traktujemy to jak bar gruziński , no ceny stosunkowo niskie
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0

bylem w niedziele....Rzeczywiście chaos i brak panowania nad sytuacja przez kelnerów, ale to dopiero początek i trzeba dać im szanse ....Jedzenie dobre ,chinkali z mięsem super (moje były ok z bulionem w środku nic nie wyciekało) ....bulion był w pierogach....fenewari, chaczapuri i kubdari dobre . Jest trochę ciasnawo i brak rolety na oknie gdy świeci słonce nie widać co się je (gdy siedzimy przy środkowym stoliku przy kasie ) .....dla mnie wystrój jest ok , nie chodzę do restauracji oglądać bo to nie muzeum tylko jeść. Ceny bardzo przystępne
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jeśli to Ci sami ludzie co Czerwonego konika prowadzili( ktoś tu wcześniej o tym pisał) to będzie klapa niestety.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Nie , prowadzili cafe kulkę
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cafe Culka nadal istnieje i ma się dobrze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Chaos,i jeszcze raz chaos. Wyglądało w porządku jednak nikt nie przyjmuje gości. Nikt nie wskazuje stolika. Bardzo duszno w środku od piecyka do wypieków. Klimatyzacja by sie przydała. Trochę knajpa trochę piekarnia. Pomieszanie z poplątaniem. Może się jeszcze ogarną .
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Poważnie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ty tak na serio?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kulka? Ha! Ha ha!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hmmm, byłam w niedzielę i zdecydowanie mam odmienne wrażenie. Próbowaliśmy ze znajomymi praktycznie wszystkich dań - tak testujemy nowe knajpy / restauracje. Mega szacun. Kuchnia jest na wysokim poziomie. Nie wiem jak w sobotę ale w Niedzielę pierożki buły rewelacyjne i można było siorpać rosołek z pysznych pierożków :). Czuć że lokal prowadzą ludzie z pasją i miłością do tradycyjnej kuchni gruzińskiej. Jestem na tak i polecam wszystkim, którzy są znawcami smaku!
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 11

Uwielbiam pierogi gruzińskie. Tutaj są fantastyczne. Nie można się do niczego przyczepić. No chyba że do gości, którzy traktują je sztućcami i dziwią się że rosołku nie ma. Kochani łapkami i rosołek pijemy z pierożków. Polecam! Zdecydowanie lepiej smakuje i nie trzeba że potem niesłusznie krytykuje ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 9

Witam. Tak, byłam z rodziną i przyjaciółmi. Kuchnię gruzińską wymaga potrafić konsumować, a z tego co zauważyłam niewielu gości potrafiło. Generalnie dla koneserów pełnia finezji smaku. Knajpa prowadzona z pasją co czuć w daniach, klimacie i rozmowie z obsługą. Jestem pod mega wrażeniem i przyznaję, że to jedna z lepszych kuchni gruzińskich w wydaniu polskim jakich miałam przyjemność zakosztować. Polecam szczerze i liczę na utrzymanie standardu. Jest smacznie!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 17

Szanowna Pani Sylwio
Bardzo Pani dziękuje za instrukcje , oraz liczne uwagi braku wiedzy jak jeść pierogi , jak obchodzić się z kuchnia Gruzińska
Rozumiem ze nie daje Pani to spokoju , stad 3 posty co 10 minut
Zapewniam ze jest mi wiadomo jak obchodzić się z pierogami paluszkami nie widelcem . Zapewniam ze nie byłam pierwszy raz w restauracji gruzińskiej , co więcej byłam nawet w Gruzji .
Co więcej powiem mała Gruzja ma kucharza Gruzina wiec o jakiej kuchni gruzińskiej mówimy w wydaniu polskim
Proponuje lampkę wina niż pisać o niczym
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 1

Sylwia jestes pracownikiem tego przybytku ,ze taka durna reklamę tu robisz? I głupot nie pisz ,ze to jedna z najlepszych bo to ludzie ocenią. Dopiero otwarcie było. Po roku pogadamy.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani Sylwia jest bardzo mocno aktywna i obeznana w każdej dziedzinie... Wszędzie była, wszystko jadła, wszystkiego próbowała, wie co i gdzie w trawie piszczy...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

i co ? Nie zbyt wyszukana reklama, po prostu Sylwi nie wyszła.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

i co ? Reklama, po prostu Sylwi nie wyszła.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciężko cokolwiek otworzyć w Baninie oraz ich okolicach bo niezależnie czy lokal jest dobry czy też nie, w internecie wybija to samo szambo. Żal czytać wypociny niektórych ludzi. Ja się cieszę, że powstało coś nowego i nasza okolica się rozwija. Lokal będzie weryfikowany przez nas wszystkich. Jeśli będą dbać o standard jedzenia i obsługi to przetrwają. Jeśli natomiast będą szukać kompromisów, podzielą los czerwonego konika. Każdy zasługuje na szansę, więc dajmy i im.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 3

czerwony konik nie dostał przedłuzenia umowy na lokal , takze i od C Wojtku wybiło szambo , nie znajac prawdy .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Jedzenie spoko obsługa powolna
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jest już otwarte, ale to porażka.
1. Wygląd:
a) na ścianach kafle więc trudno ocenić czy jest się w kiblu czy w rzeźni,
b) każde krzesło z innego śmietnika,
c) brak zasłon w dużym oknie spowodował że słońce oślepia gości
d) ogólnie bez ładu i składu.
2. jedzenie:
a) dwie osoby przyszły na obiad; druga dostała jedzenie 15 min po pierwszej więc nici ze "wspólnego" obiadu.
b) coś co miało być drobiem raczej drobiem nie było (masa żył?!)
c) szaszłyk z wieprzowiny też porażka bo w zasadzie sam tłuszcz i surowa cebula
3. CENY
za małą miseczkę niby kurczaka i niejadalny "szaszłyk" blisko 60 zł.
4. Wniosek
nie polecamy
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 9

Obsługa fatalna dwa placki panowały dwie osoby a inna była odpowiedzialna za obsługę kasy. Trzy osoby do sprzedaży dwóch placków i czas 10 minut to gruba przesada. Placki były smaczne. Brakuje im opisu a sprzedający mylił nazwy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wszyscy którzy byli w tej jadłodajni i są niezadowoleni to dobrze wam tak,to jest kara za wasze zachowanie ,dostaliscie nauczkę i będziecie ją dostawać nadal dopóki nie zrobicie rachunku sumienia i nie zrozumiecie kim jesteście. Chcieliście napchać sobie brzuchy dobrym jedzeniem i jeszcze grosze zapłacić, a było odwrotnie. Taka karma :-)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 11

Tak... ten wystrój to coś okropnego. Przeszklone drzwi wejściowe bardziej pasują do sklepu hydraulicznego niż do restauracji. Po wejsciu oślepia słońce bo okno bez firanki czy rolety ... a te kafle na ścianach ... z dań lepiej darować sobie mięsne i pozostać przy bułach
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

To zapraszam wyp...........ć do kogo innego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9

Oczywiście że do kogoś innego ... Knajpa na raz - jeśli ktoś już musi. A tak to masz racje - do kogoś innego, bo ta knajpka prowadzona jest bez pomysłu PS: Zróbcie coś z tymi muchami, bo jest ich stanowczo za dużo.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

yntelygent gruziin sje zdjenerwowjał?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Jeśli to napisał ktoś związany z restauracją to przy takim podejściu do klientów i krytyki proponuję jak najszybciej rozważyć alternatywny sposób zarabiania na życie: Uber, magiel...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie nie jestem związany z restauracją. Faktem jest że cokolwiek by się nie otworzyło cokolwiek człowiek by nie zrobił itd znajdzie się banda cwiercmozgow którym wszystko nie pasuje. To jest naprawdę żenujące. Nazbierało się patarctwo z całej Polski i świeca pseudo inteligencja...... Wszystko im nie pasuje. Jak tak jest źle to wypiżdzac stąd do swojego ogródka.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 7

sam spierd... bo to w cale nie twoje miejsce paJAKU
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Masz coś jeszcze do powiedzenia analfabetów?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

tak mam pajacu jak nie czytałeś za dużo to nie rozumiesz a twoja odmiana tez zostawia duzo do zyczenia pajacu!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Pajac to ci pod prysznic wchodzi lebiego. To że inteligencją nie grzeszysz to widać na gołe oko. I przyhamuj bo ci żyłka pęknie w głowie, ta co łączy uszy żeby ci nie opadły
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Da się otworzyć coś w Baninie lub okolicach i nie słuchać / czytać tylko hejtu?
Luuudzie, ogarnijcie sie, swiezo otworzyli, moze musza sie jeszcze ogarnac ( nie bylem wiec nie oceniam, wybieram sie w przyszlym tygodniu). Cokolwiek by sie nie otworzylo to tutaj zawsze jest zle.. a to nie tak a to jest be, a tu syf. Mam pytanie co wy otworzyliscie? Jak ktos z was priwadzi wlasny biznes to wie ile to wyrzeczen a jak ktos nie to nie ma pojecia. Non stop hejt i nienawisc a potem wielkie akcje na facebooku - zapelnijmy ostatnia puszke...
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 6

Ludzie piszą to co uważają i co sie im nie podoba. To nie jest hejt ale krytyka.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mam wrażenie, że bardzo łatwo krytykuje się będąc anonimem, często w tak brzydki sposób że przykro się czyta takie wylewanie własnych frustracji publicznie.. knajpa jest nowa myśle ze warto im dać czas na rozruszanie się. Byłam tam w tygodniu z rodzina bo w weekend otwarcia widziałam ze drzwi się nie zamykają od ilości ludzi, wiec nie dziwie się ze ich to trochę przytłoczyło na starcie. Byliśmy w czwórkę plus dziecko. Wszyscy zjedliśmy bardzo dobrze i choć trochę dłużej czekaliśmy na niektóre dania były tego warte. Pierożki najlepsze jakie jadłam, zupa pyszna, a wypieki zabraliśmy również ze sobą do domu, następnego dnia chleb nadal był pyszny. Jeżeli chodzi o wystrój to jak będę sama restauracje otwierała to urządzę sobie jak chce, nie przeszkadza mi gruziński wystrój bo nie po to chodzę do restauracji żeby oglądać kafle lub krzesła.. zjadłam naprawdę dobrze a to chyba o to chodzi.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 7

Tak przy okazji odniosę się do wystroju.
W Brzeźnie jest knajpka "Topas Rybka". Dopóki Geslerowa miała pieczę po kuchennych rewolucjach, to na stolikach, zamiast obrusów były szare arkusze papieru. Papier ma to do siebie, że każda tłusta plamka wymuszała jego zmianę. Geslerowa już tam nie zagląda, więc uznano szary papier za niepotrzebny wydatek. Na stolikach zagościły ceraty, które przecierane mokrą szmatą dostarczają klientom dodatkowych doznań wzrokowych w postaci tłustych mazaji. Już tam nie chodzę.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Koneser? Chyba żarcia z puszek. Byłem w gruzińskich restauracjach nie tylko w Polsce. Pierogi bardzo dobre, a kebab tak jak wszędzie - suchy i bez smaku
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Żarcie z puszek to rarytas w stosunku do tego co mi podali. Kuchnia gruzińska jest smaczna ale nie wystarczy być Gruzinem ... trzeba jeszcze być dobrym kucharzem. Np. lokal w Gdańsku jest OK. Ten w Miszewku - rozczarowanie
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie zgodzę się. Dla mnie jeżeli chodzi o kuchnie biją inne restauracje na głowę. Ja wyszłam bardzo zadowolona i najedzona. Czuć naprawdę ze kucharki i piekarz wiedzą co robią i gotują z sercem. Ja polecam.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Opinie tak skrajne że po prostu wybiorę się aby spróbować ich kuchni bo na podstawie Waszych wypowiedzi trudno cokolwiek wywnioskować. Ciekawe że w zasadzie brak opinii neutralnych.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1

Banino nie komentuje neutralnie. Nie znają znaczenia tego słowa. U nich jest dobrze, albo źle. Raczej to drugie. Miejscowość do czegoś zobowiązuje.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

1 primo w Miszewie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

hmm z opinii widze, ze chyba jednak lepiej poczekac na degustacje, az sie rozkreci i poprawione zostana bledy organizacyjne :) Dajcie znac, jak standard sie polepszy :)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zdecydowanie lepiej poczekać. Jeśli Panowie wyciągną wnioski z obecnej sytuacji to może da się to uratować, ale jeśli będą przekonani, że jest super to marnie to widzę ... Wystarczy podjechać do gruzińskiej knajpki w Gdańsku, żeby zobaczyć jak to powinno wyglądać
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jedzenie dobre nawet bardzo dobre. Obsługa powolna chaos i brak profesjonalizmu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

kiedy Rewolucje :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hmm - liczyliśmy na coś ciekawego. Jeśli chodzi o jedzenie to menu dosyć skąpe. Te gruzińskie bułki nie są złe, ale to ni to pizza ni to ... no właśnie ... Oczywiście kwestia smaku. Nas nie urzekło, chociaż na raz to smaczne. Niestety z daniami mięsnymi sobie nie radzą. Mój szaszłyk był w części surowy i mega tłusty. Jeśli chodzi o samo miejsce to nie jest kameralnie, a kafle na ścianach w zestawieniu z paskudnymi krzesłami sprawiają mało interesujące wrażenie. Po zjedzeniu nikt nie przychodzi zapytać czy coś jeszcze podać lub w celu zabrania talerzy. Trzeba podejść samemu. Zamieszanie jakby mieli 100 stolików - nie ogarniają tego. Taką bułę lepiej chyba zjeść w domu chociaż wolę standardową pizze. To jednak rzecz gustu. Szkoda, że się nie przyłożyli do tego bo pomysł był fajny.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Niby fajnie ale nie. Strasznie male porcyjki. Zamamowilam gulasz i podano mi go w malutkiej miseczce - doslownie kilka (sześć?) Kawaleczkow miesa, w tym polowa to tłuszcz. Maz zamowil szaszlyk z cieleciny. Na talerzu znalazlo sie 7 kawaleczkow cielecych (czy aby na pewno?) Z czego kazdy mial chrzastke. Szaszlyk 40zl... serio? Plusem jest pieczywo - naprawde bardzo smaczne. Niestety obsluga jest dosyc chaotyczna, w lokalu jest bardzo ciasno.
Desery - za lada stoja desery ale nie podpisane. Probowalam dowiedziec sie co to jest, z czym ale wlasciciel stwierdzil ze wlasciwie ciezko to opisac, bo to sa produkty gruzinskie i nie ma polskich odpowiednikow. Niby wyjasnil ale malo rzeczowo. Trzeba bylo probowac w ciemno :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie bardzo małe porcje.sam tłuszcz gulaszu.drogo saszłyk parę kawałków mięsa porazka
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piwo 0.5 litr 13zl.czekalismy w 40 min na pierogi .podchodzi kelner mówi że zabrakło i się śmieje jak d**il.było to tydzień temu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bardzo miłe miejsce. Ładny, kameralny wystrój, bez przepychu, klimatu dodają zdjęcia na ścianach, czysto. Obsługa jest nieco jeszcze zagubiona, ale to dopiero początek restauracji, kelnerzy z czasem z pewnością nabiorą doświadczenia. Bardzo dobrze, że obsługa to Gruzini, dodaje to również klimatu. Jedzenie bardzo smaczne. Rewelacyjne przyprawy, bardzo szybko podane. Zupy bardzo syte, przepyszne chinkali z mięsem, soczyste, wypływa dużo rosołu. Obłędne wypieki, ciepły tradycyjny chlebek, chaczapuri zabrałam ze sobą na wynos i było naprawdę godne polecenia. Fenowani również bardzo dobre.
Ogółem szczerze polecam te miejsce dla osób, które są ciekawe nowych smaków, aromatycznych przypraw, polecam dla osób, które nie lubią przepychu w lokalach. Bądźmy wyrozumiali dla osób, które zaczynają pracę w gastronomii, praca kelnera w nowym miejscu naprawdę nie jest prosta. Miejsce ma potencjał. Na pewno tu wrócę :-)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6

Czas rozwiać pewne wątpliwości i zdementować szkodliwe plotki.
Odwiedzałam dziś Małą Gruzję, tj. 2 tygodnie po otwarciu lokalu. W niedzielę w porze obiadowej lokal pęka w szwach, co potwierdza, że w naszych okolicach jest popyt na egzotyczną kuchnię. Obsługa żwawo, w zaaferowaniu, krząta się po sali, by klienci w komfortowych warunkach mogli spędzić tam czas. Plusik dla panów. Na posiłek trzeba trochę poczekać, ale ciężko się dziwić przy takim obłożeniu! Same potrawy smaczne (na temat mięs się nie wypowiem, tym razem królowały pieczywa i wszelkiego rodzaju pierogi), bardzo dobry ser! Klimatycznie urządzone wnętrze uzupełnia charakter tego miejsca. Trzymam kciuki na dalszy rozwój i polecam!
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 9

No ja niestety się nie zgodzę ...
Tez byłam dziś, dwa tygodnie po otwarciu i
Mam absolutnie odmienne zdanie :(
Jedliśmy szaszłyki , gulasz, zupę
, pierogi, zakwaszaną kapustę i pomidory z sosem
Gruzińskim ...
Gulasz - maluska miska z 5 kawałkami mięsa
Zupa - wywar niedoprawiony z pływającymi chrząstkami okropnie to wyglądało :(
W ogóle w mięsie dużo chrząstek i żył, nie każda kobieta to przeboleje ;)
Fenomenem był pomidor - 4 plastry pomidora posypane natką pietruszki - hmm może ta natka była z Gruzji ;)? I dlatego kosztował 10 zł:)?
Zapłaciliśmy 180 zł za 4 osoby - wyszliśmy głodni :(
Obsługa bardzo chaotyczna :(
No ale dopiero Się uczą - dam im kiedyś szanse - Ale nie za szybko
Każdy ma inne smaki i sam musi ocenić - jak dla mnie narazie nie :(

P.S. Zgadzam się ze pieczywo dobre .
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Zgadzam się tylko pieczywo dobre,nie polecam
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

A ja obalam poprzednie negatywne posty- spędziłam kilka godzin ze znajomymi degustując różne dania:
1. jedzenie pyszne- godne polecenia, bardzo aromatyczne, różnorodność pozwala rozsmakować się zarówno w daniach z serami, poprzez zupy no i mięsne smakołyki; no i te desery- pomimo czasu "poświątecznego" skusiliśmy się na super ciastka z kremem
2. przez cały czas odczuwalny jest klimat gruziński- muzyka przenosi nas w ten region
3. obsługa- w profesjonalny sposób daje odczuć jak ważny jest klient, a uśmiech cały czas towarzyszy gruzińskiej ekipie
4. pieczywo prosto z gruzińskiego pieca- pychota- uwaga- non stop "z ulicy" pojawiali się również klienci tylko po pieczywko
5.sala była pełna- żadnych wolnych stolików- to coś znaczy!
Polecam zatem
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5

Bo większość komentarzy należy do ludzi którzy tam nie byli. A pozostałe to dzieło tych którzy skrytykują chińczyka że nie umie gotować potraw chińskich, turka , że źle robi kebab, a gruzina , że źle lepi pierogi itd, Wszyscy oni stołują się w restauracjach mających za sobą co najmniej metamorfozy Geslerowej lub komplet gwiazdek Michelina.
Byłem, jadłem , smakowało - cenowo przystępnie. Jak mnie najdzie ochota pojadę znowu.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

bylismy tydzień po otwarciu...pierozki z rosołkiem pyszne i cena ok...szaszłyk barani porazka ..to 6 suchych bezsmakowych małych podeszw..surwej cebuli nie oceniam...taka kuchnia...
na pierogi wrócę na szaszłyka za 50PLN nie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Widzialas/ widziałeś co za mięso jest w tych piwrogach? Ja jadłam jadłam dopóki jednego nie rozkroilam na talerzu... Mało nie zwróciłam wszystkiego :( ciężko to nazwać mięsem mielonym..ja niestety tam nie wro e
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jedzenie pyszne
Polecam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Moim skromnym zdaniem przerost formy nas tręścia !
Małe porcje duże ceny a jedzenie słabej jakości pełne żył i chrząstek mięsa ... fuuu
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Dlatego właśnie Karina
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jak coś co Gruzji można wejść i zjeść chyba nikt nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia :/
Pani właścicielka twierdzi ze można przynieść swoje talerze to wtedy będzie ok ! Bo
Przecież będzie mniej osob niż 50
Co się dzieje na tym świecie ? Pieniądz ważniejszy od zdrowia ? Gratuluje
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Telefon do służb i zamknąć do całe talatajstwo
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
O co chodzi z tym całym Baninem? Jacyś eksperci z Michelin tam mieszkają? Czy zwykłe nienawistne buraki?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Niestety 90% to buraki
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Byłem jakiś czas temu - mimo tego, że tutaj komentarze raczej na nie, to postanowiłem dać szansę.
Wpadliśmy po południu. Ruch mały - na parkingu w aucie rodzinka jadła to ich pieczywo. W środku koleś za ladą, dwóch panów przy stoliku i zdaje się szef załatwiający interesy z jakąś panią przy stoliku.
Weszliśmy, zapytałem, czy restauracja normalnie działa i usiedliśmy przy stoliku.
Jak przez jakąś minutę nikt nie podszedł, to poszedłem po menu (ruchu nie było w tym momencie żadnego).
Wybraliśmy, zamówiliśmy i czekamy. Szef (zakładam, że to ten Gruzin z brodą w stylu Khala Drogo) przyniósł pieczywo i sztućce, potem przyniósł zdaje się lulakebab i gulasz. I nie podał, tylko pierdzielnął na stół - zabrakło tylko "żryjta", ale miał to wypisane w oczach. Gulasz przyprawiony ile fabryka dała, ale zjadliwy. Ten uformowany w patyk kebab jakością zbliżony do taniego grillowego z Tesco. Placek z mięsem nie dotarł, trzeba było się przespacerować po niego.
Wtedy przyszedł pierwszy hit - podchodzi facet - Polak, ale może jakiś współwłaściciel i się pyta, czy wiemy jak to jeść? Bo to trzeba tak - i łapie w rękę kawałek naszego pieczywa, rozrywa, tłumaczy, że w środek trzeba upchnąć tego kebaba (tutaj na szczęście nie sięgnął do talerza). Gniecie i opowiada jak to się razem ma połączyć jeszcze z tym granatem itp. Po czym odkłada ten kawałek pieczywa do reszty i życzy smacznego. Do tego koleś był lekko podpity, bo zalatywało od niego alkoholem.
Raczej nie jest to coś, co zaliczyłbym na plus.
Zjedliśmy (omijając kawałek zmaltretowany przez przyjacielskiego pana) i poszliśmy płacić (bo nikt się nie zainteresował, czy może chcemy rachunek czy coś). Szef powbijał na ekranie dotykowym to co tam zamawialiśmy, po czym (drugi hit) wyjął komórkę, odpalił kalkulator i dodał do siebie pozycje podając ostateczną kwotę do zapłaty.

Generalnie jak komuś nie zależy na tym, żeby być obsłużonym, żeby było miło, żeby było dużo i smacznie (co do smaku trudno powiedzieć, może takie powinno to być, ale generalnie nie było wybitnie smaczne), to myślę, że dobrze trafił.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

co to znaczy "dodał do siebie pozycje" doliczył napiwek?
jeżeli tak to zamówił bym po zapłacie butelkę czegoś i rzucił nią o ścianę i kazał wzywać policje...
gruzin,ormianin,czeczen...wsio rawno.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Przez ramię mu nie patrzyłem.
Ale zakładam, że to co zrobił, to po prostu dodał ceny i policzył ile wyszło w sumie.

Zdaje się, że się walnął przy tym, bo mi jak liczyłem wyszło 100 z haczykiem (w stylu 102-103 zł). Jemu wyszło 98 zł.
Ale może któraś z pozycji nie była tym czym miała być.
Jakby sobie policzył do 110 czy wyżej, to bym się zainteresował jakie konkretnie pozycje zostały ujęte na rachunku.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rozumiem, myślałem że kasa mu policzy i wystawi paragon, dlatego te podejrzenia o niegodne działanie. Dzięki za info. bo miałem się tam wybrać z rodziną bo jakoś się nie złożyło a teraz będę czujny jak pies ;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Banino

Fak ! (4 odpowiedzi)

Mieszkańcy Banina , co sie dzieje z odsnieżaniem wioski 2km od Gdańska ? Chodzi mi głownie o...

Szambo - wywóz (43 odpowiedzi)

Hej ile płacicie za wywóz szamba 10m? U Richerta kolejna podwyżka (140pln) i zastanawiam się nad...

Kominek czy koza? (72 odpowiedzi)

Hej, wahamy się czy kupować kominek czy koze. Jakie widzicie plusy i minusy jednego i drugiego?...

do góry