Odpowiadasz na:

Mała Sycylia ci nie odpuści

Człowiek jest istotą dwoistą, i choć ten fakt może być rozmaicie interpretowany, dwoistość pozostaje w mocy. Najprostszym objawem tej dwoistości jest integralne połączenie cielesności z... rozwiń

Człowiek jest istotą dwoistą, i choć ten fakt może być rozmaicie interpretowany, dwoistość pozostaje w mocy. Najprostszym objawem tej dwoistości jest integralne połączenie cielesności z duchowością. Integralność sprawia, że rozdział mozliwy jest jedynie teoretycznie, w trakcie analitycznych rozważań. Z tej integralności wypływają też rozmaite implikacje, w tym prawne, i przyjmujemy, konsekwentnie, iż osoba o zaburzonej psychice np. nie ponosi konsekwencji prawnych swoich działań fizycznych.

Jednak prawne podejście do kwestii integralności cierpi na brak logiki. Logicznie rzecz biorąc każda forma agresji skierowana ku któremuś z dwóch aspektów mojej osobowości, czy to cielesnemu czy też duchowemu, powinna być karana. Jak wskazują reakcje na ostatnie wybryki środowisk lewackich związane z agresywnymi zachowaniami środowisk LGBT, w prawnym podejściu do tej kwestii zieje alogiczna czarna dziura, która sprawia, że nawet fizyczne akty agresji w wykonaniu tych środowisk traktowane są z pobłażaniem.

Tymczasem reakcja powinna być ostra i zdecydowana. Lewactwo nie uznaje żadnych zasad ani kompromisów, bo bazuje na urojeniach i zaburzeniach w tym fizjologicznych, których żadne kompromisy nie zaspokoją. Miejsce lewactwo jest więc nie w przestrzeni publicznej, lecz w ośrodku terapii. Każda akcja sprzeczna z ich poglądami wywoła wrzask i paroksyzmy wśiekłości, więc nie należy na to zwracać uwagi, lecz usuwać ich z przestrzeni publicznej. W przestrzeni publicznej jest miejsce dla wolności słowa, ale nie ma miejsca dla agresji i wścieklizny toczącej pianę z ust.

Termin obraza pochodzi od słowa razić, którego sens potwierdza dwoistość ludzkiej natury i wskazuje sposób właściwego postępowania wobec agresora.

Podsystem prawny w danym systemie państwowym nie jest systemem autonomicznym, jako że jest podsystemem. Stanowi on tylko uzupełnienie systemu moralnego i obyczajowego. Jeżeli popada w konflikt z moralnością i obyczajem, trzeba go zrewidować. A nadzwyczajnej kaście przyśniła się całkowita autonomia. Co za mentalne prostactwo!

Podsystem prawny w Polsce nie wymaga reformy, wymaga zaorania i wysłania drani na zieloną trawkę. Włos się jeży na głowie, gdy obejrzy się jakiś reportaż interwencyjny, w którym przewijają się zazwyczaj wątki sądowe. A już zupełnym kuriozum, wymagającym wysłania sędziów sądu apelacyjnego w Gdańsku po prostu na księżyc, jest sprawa sądowa, w której osobą najbardziej poszkodowaną okazuje się ofiara wybryków Niemca, Hansa coś tam, pani Nitek-Płażyńska. No tak, jak ma się takie nazwisko, to nie możesz liczyć na to, że Mała Sycylia ci odpuści.

zobacz wątek
4 lata temu
~łowca absurdów

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry