Re: Mam małą propozycję
nie rozumiem Cie...
jak poznajesz takiego kogos dla kogo jazda to sama meka?
jezdzac sporo widze swiatek piatek zima lato jesien wiosna panow na wigrusach dojezdzajacych...
rozwiń
nie rozumiem Cie...
jak poznajesz takiego kogos dla kogo jazda to sama meka?
jezdzac sporo widze swiatek piatek zima lato jesien wiosna panow na wigrusach dojezdzajacych do pracy/po rente/ po zasilek/po browara - jak ich skategoryzujesz? na rower na pewno calej kasy nie wydaja, jezdza czesciej niz wiekszosc z nas zapewne, raczej nie jest to dla nich meka a okazja do kontemlacji otaczajacego swiata.
jezdac czesto widuje tez ludzi po ktorych widac, ze wlasnie kupili swojgo swiecacego makrokesza i jada w kierunku sciezki nad morzem - oni jacys zli sa? a moze od teg zaczna i niedlugo bedziesz ogladal ich plecy na bikemaratonach? a moze do konca zycia beda jezdzic powoli, sapiac i klnac na dyndajace brzucho - jezdzi, skoro jezdzi to lubi/chce
jak pozdrawiac to wszystkich bez wyjatku, ja osobiscie tego nie robie choc zawsze odpowiadam (o ile na czas do mnie to dotrze). nie pozdrawiam bo gdy jade moja uwage absorbuje jazda, otoczenie i wlasne mysli, bez obrazy ale nie mam juz miejsca na kiwanie reka co 20 metrow ;)
zobacz wątek