Miejsce lansu. Nie wpuszczono mojego niepełnosprawnego syna do środka. Chłopak ma 20 lat i ZD, specjalnie z drugiego końca Polski przyjechał by uczestniczyć w uroczystości z okazji 40 urodzin swojego kuzyna. Na nic były prośby i odwoływanie się do ludzkich zachowań. Zawiedziony wrócił do pokoju hotelu i przepłakał pół nocy. Wstyd po prostu wstyd. Był z rodzicami, jest wesołym przyjaznym człowiekiem. Widocznie przepis o wieku 21 lat jedynie był przykrywką, żeby ze stygmatami na twarzy nie psuł wizerunku " kultowego " miejsca. Wstyd.