Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *25*
Też mam podgrzewacz TT i przestałam używać po 1 dniu, stwierdzam, że instytucja podgrzewacza jest bez sensu:) Mleko robię tak, że mam w butelkach odmierzone po 120ml przegotowanej wody, a tuż przed...
rozwiń
Też mam podgrzewacz TT i przestałam używać po 1 dniu, stwierdzam, że instytucja podgrzewacza jest bez sensu:) Mleko robię tak, że mam w butelkach odmierzone po 120ml przegotowanej wody, a tuż przed samym karmieniem dolewam 30ml wrzątku i jest akurat, nie bawię się w żadne podgrzewanie. A jak karmiłam piersią i czasem miałam ściągnięte w butelce, wolałam podgrzać w miseczce z wrzątkiem.
Co do tych dziwnych rzeczy, które nam się przytrafiają - ja miałam najgorzej kiedy byłam w ciąży - raz zatrzasnęłam sobie klucze od samochodu na parkingu pod sklepem (męża nie było a ja a wracałam po tygodniu od rodziców - więc w samochodzie ciuchy, kosmetyki, tabletki (luteinę chyba brałam:)), komp, torebka z dokumentami, komórka, no i fura zakupów w tym mrożonki- wszystko:)) Na szczęście jedyne co miałam w kieszeni to klucz od mieszkania, więc z buta do domu po zapasowy klucz do samochodu.....
A za drugim razem zgubiłam klucz od mieszkania (mąż był akurat na tygodniowym wyjeździe za granicą i swój komplet zostawił w domu żeby nie zgubić:))) - moje klucze wcięło a w domu 2 głodne koty:D Trochę się pomiotałam po osiedlu, hali garażowej, śmietniku, mało nie padłam na zawał aż w końcu wjechałam na piętro pod swoje drzwi - a tam karteczka 'znalazłem państwa klucze w skrzynce na listy, sąsiad spod 4' :D Nigdy wcześniej nie przytrafiały mi się takie rzeczy, ciąża normalnie odjęła mi mózg:P
zobacz wątek