Re: Mamusie i dzieciaczki lipiec-sierpień 2011 *25*
ja rozpoczęłam dzień zalaniem łazienki. tak to jest jak się robi 300 rzeczy na raz :)
my też mamy zdrową ilość kontaktów z osobami dorosłymi, jak to Muszczek nazwała :)
...
rozwiń
ja rozpoczęłam dzień zalaniem łazienki. tak to jest jak się robi 300 rzeczy na raz :)
my też mamy zdrową ilość kontaktów z osobami dorosłymi, jak to Muszczek nazwała :)
camelasoprano coś o tym wie ;)
nie wyobrażam sobie tylko siedzenia w domu.
iiikkkaaa ja karmiłam piersią ok. miesiąca, jeśli dobrze pamiętam. Anielka już raz była przeziębiona (trwało to 4 dni). mimo to, idziemy na basen. nie da rady jej chować pod kloszem, tylko dlatego, że jest na pepti. nie widzimy w tym też większego sensu. są dzieci karmione tylko sztucznie, które nigdy nie chorowały, są i maluchy karmione naturalnie, które chorują.
no chyba, ze nam pediatra zabroni na basen ze względu na alergię - dziś się dowiemy.
dziewczyny, czy któreś z waszych dzieciaków juz chodzi do alergologa? czy macie problem z katarem alergicznym?
zobacz wątek