Re: Mamusie i maluchy marcowo - kwietniowe 2016 cz.11
U nas też jedna wielka kolka i braki snu, ale ja uparcie walczę. Jestem ruiną, ale wierzę, że to fizjologia i całe zło zaraz minie. Kolejny lekarz mówi, żeby przeczekać... mam nadzieję, że nie...
rozwiń
U nas też jedna wielka kolka i braki snu, ale ja uparcie walczę. Jestem ruiną, ale wierzę, że to fizjologia i całe zło zaraz minie. Kolejny lekarz mówi, żeby przeczekać... mam nadzieję, że nie padnę trupem ;-) cierpienie dziecka jest okropnie trudne dla obu stron... ja wychodzę z domu tylko do lekarzy lub na chwilę z młodym na rękach. Ale cieszy mnie, że są bezproblemowe dzieci - ja mam high need baby, no ale cóż począć - przyjąć z całym dobrodziejstwem i kochać :-)
zobacz wątek