Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 cz.8
Sensimila bardzo ci współczuje i łza mi się kręci w oku jak czytam twoje doświdczenia ze szpitala w redłowie.
Ja sama przezyłam coś podobnego 8 lat temu. w 7/8 miesiacu przenosiłam kilka...
rozwiń
Sensimila bardzo ci współczuje i łza mi się kręci w oku jak czytam twoje doświdczenia ze szpitala w redłowie.
Ja sama przezyłam coś podobnego 8 lat temu. w 7/8 miesiacu przenosiłam kilka kartanów z rzeczami i chyba się przesiliłam. zaczelam krwawić więc moja mama zawiozła mnie do szpitala. tam nikt przez 4 godziny nie chciał sie mna zająć. kobieta z dyżurki pielegniarek kazała mi cierpliwie czekać. ale po 4 godzinach jak zauważyłam ze mocniej krwawię zrobiłam tyle rabanu,plakałam i krzyczałam że laskawie wreszcie zjawił sie jakiś lekarz. ale to dopiero po moich grozbach że ich opiszę w gazecie jak traktują ciężarne.
Szpital zrobil na mnie tak zle wrażenie że się więcej tam nie pojawilam.
W 2005 roku o redłowie chodzily takie legendy że włosy stawały mi dęba i widze ze dużo się nie zmieniło.
A urodziłam w Wejherowie i teraz też będę.
zobacz wątek