Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 cz. 9
asski - 3600?!? no łoooooł!!! rośnie, że aż strach! współczuję kataru..
Panno - dziękuję, jesteś kochana! :*
Chyba wziął sobie do serca co nieco.. jest dziś milszy i nawet...
rozwiń
asski - 3600?!? no łoooooł!!! rośnie, że aż strach! współczuję kataru..
Panno - dziękuję, jesteś kochana! :*
Chyba wziął sobie do serca co nieco.. jest dziś milszy i nawet poruszył temat imienia.. :O ale o obecności przy porodzie nic nie mówi. Ja nie zamierzam zaczynać ;] za bardzo mi zalazł za skórę i nie będę ułatwiać Mu sprawy.
Wyobrażam sobie, jak Cię stresuje ten guzek. Trzymam kciuki, żebyś już w sobotę usłyszała dobre wieści i nie musiała robić żadnych dodatkowych badań czy biopsji..
Jotenka - no ja sobie powtarzam, że mój to się sprawdza w takich i siakich sytuacjach. Jakby zawsze był taki d*pa, jak w sprawie ciąży, to przecież bym z Nim nie była ;]
i przestań wywoływać poród na siłę, już poczekaj na nas :D ..a może pojechałaś po Taju do Wejherowa? ..jak tak to i ja Go odwiedzę za dwa tygodnie :D
agusia-gdansk - na razie nie rób sobie ochoty, bo dziewczyny mówią o masażu na przyspieszenie porodu :D Jotenka jest już przeterminowana :D i zdeterminowana :]
..ja mam prawie wszystko do szpitala już przygotowane, na kupkach... yyy... tylko toreb nie mogę znaleźć, żeby to spakować :D
z planów na najbliższy weekend - weselicho, że ho ho! :D (Panno - zastanawiam się, czy byś mi pożyczyła może ten wynalazek na uszy dla Synka, te jakieś stoperosłuchawki czy jak się to tam zwie.. będziesz je w weekend potrzebowała? tak je zachwalałaś..)
Kamyczek - dzwoniłaś do gina? co się dowiedziałaś?
-mTusia- -jak po wizycie?
zobacz wątek