Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011 r. *12*
o rany, ale się rozpisałyście eksresowo :)
iiikkkaaa, mi położna, jak i pani dr z klinicznej powiedziały, że nie ma takiej możliwości, zeby była położna "swoja". nie ma znaczenia,...
rozwiń
o rany, ale się rozpisałyście eksresowo :)
iiikkkaaa, mi położna, jak i pani dr z klinicznej powiedziały, że nie ma takiej możliwości, zeby była położna "swoja". nie ma znaczenia, czy jest na dyżurze, czy po dyżurze, czy ze szpitala, w którym rodzisz, czy spoza. jesli jest na dyżurze i z klinicznej (jeśli tam rodzisz), to spoko, może się Tobą bardziej zająć, ale z założenia i tak musi się Tobą zająć jedna położna (tak mi powiedziała pani dr - że przy porodzie masz jedną połóżną, która się Tobą zajmuje i drugą dochodzącą, do pomocy, na wszelki wypadek - na klinicznej tak jest). natomiast jeśli jest po dyżurze, to żaden z lekarzy nie zgodzi się na jej obecość, ponieważ to jest wbrew kodeksowi pracy. no i tu pojawia się moje pytanie: jak Ci się udało to obejść?
i ja też bym chciała to obejść! :) podziel się prosze na prv namiarami do tych pań.
czy taka położna gwarantuje Ci przyjęcie do szpitala, w którym chcesz rodzić? czy jakby nie było miejsc, to pojedzie z Tobą do innego szpitala?
a co do szczerości i wiecznych pytań o dietę w ciąży, to mnie najbardziej wkurza teściowa mojej siostry, która za każdym razem nazywa mnie grubasem. "jak grubasku się czujesz? ile już przytyłaś grubasku?". brr! nawet gdy przytyłam tylko 300 gram, to ona mi cały czas powtarzała, ze ona przytyła w ciąży 30 kg i że ja na penwo też tyle przytyję, bo już teraz jestem pulchna. no i w święta znowu się z nią widzę :( i znowu będę słuchać jaka jestem gruba. fakt, że póki co przytyłam 9 kg powoduje, że czuję się nieswojo, bo powinnam pewnie przytyć 5 kg. i pewnie znowu będzie mi patrzeć w talerz i wyśmiewać, ile to ja jem :(
zobacz wątek