Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *20*

Piękna relacja... znów się popłakałam. Te hormony...

Dziś pobudka o 5:30 nawet wstałam i mężowi zrobiłam kawkę i śniadanko. (co będę sama jadła) i teraz leniuchuje. Mocy brak.... rozwiń

Piękna relacja... znów się popłakałam. Te hormony...

Dziś pobudka o 5:30 nawet wstałam i mężowi zrobiłam kawkę i śniadanko. (co będę sama jadła) i teraz leniuchuje. Mocy brak. Dobrze, że pogoda jest możliwa. Dziś jadę do Auchan na zakupy i w końcu dopakuję torbę do końca... Bo to chyba nie ma już na co czekać.

zobacz wątek
14 lat temu
Markowa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry