Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *20*
Witam z rana:)
Czekam na wyniki badań małego i chyba puszczą nas dziś do domku. Jeśli chodzi o mężów, strasznie cieszę się, że urodziłam tydzień przed terminem - w końcu do niego dotarło, że...
rozwiń
Witam z rana:)
Czekam na wyniki badań małego i chyba puszczą nas dziś do domku. Jeśli chodzi o mężów, strasznie cieszę się, że urodziłam tydzień przed terminem - w końcu do niego dotarło, że moje gadanie nie było bezpodstawne! Chciał jeszcze do W-wy wyskoczyć w tym tygodniu, ja panika, że co będzie jak odejdą mi wody a on w kółko to samo - przecież masz termin na 2.08. No i wyszło na moje. A z najbardziej durnych pomysłów - chciał wyjechać na 10 dni w połowie lipca, z kumplami na urlop, po 3 dniach awantury dał za wygraną....Ręce opadają.
Bruxa - jak czytałam relację z Twojego porodu to jakby widziała swój. Dokładnie ten sam problem - mały źle wstawił się do kanału, pełne rozwarcie przez 3godz., parte skurcze przy których można było umrzeć a postępu żadnego, później jeszcze przerwa w akcji porodowej i zanik skurczy i to wszystko bez znieczulenia....Mikołaj też urodził się z takim wybrzuszeniem na główce i krwiakiem, bo główka przyjęła taki kształt jak tam biedny utknął i nie mógł się wydostać. Ale wszystko już zniknęło, wchłonęło się:)
Dziewczyny spieszcie się z tymi porodami!:P
zobacz wątek