Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *20*

Ja się zgadzam w 100%, w życiu nie chciałabym żeby pół rodziny siedziało pod salą i słyszało odgłosy z porodówki - wystarczy, że mój mąż się nasłuchał, teraz to mi generalnie wstyd za to darcie,... rozwiń

Ja się zgadzam w 100%, w życiu nie chciałabym żeby pół rodziny siedziało pod salą i słyszało odgłosy z porodówki - wystarczy, że mój mąż się nasłuchał, teraz to mi generalnie wstyd za to darcie, ale to było kurde silniejsze:/ Zawsze uważałam, że krzyczą tylko histeryczki, już zmieniłam poglądy;) My poinformowaliśmy rodziców (tzn. mąż bo ja w tym czasie umierałam) tuż przed samym finałem, o 7 dostali smsa 'Aga rodzi:)' a o 7:40 kolejnego, że mały jest na świecie:D
Moje dzieciątko wykąpane, przewinięte, nakarmione i słodko śpi obok mnie w łóżku:)
Dobranoc dziewczyny:)

zobacz wątek
13 lat temu
agusp

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry