Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *20*
ja tam problemu z odwiedzinami miec nie bede na szczescie. oczywiscie moj maz i synek beda - umarla bym z tesknoty za nimi. moi rodzice z pewnoscia przyjada do nas na kilka godzin z 2-3dni po tym,...
rozwiń
ja tam problemu z odwiedzinami miec nie bede na szczescie. oczywiscie moj maz i synek beda - umarla bym z tesknoty za nimi. moi rodzice z pewnoscia przyjada do nas na kilka godzin z 2-3dni po tym, jak wyjde z kliniki, poprzednio tez tak zrobili :) a tesciowie, oni jakby mogli, to by mnie wyslali w kosmos a wnuk/wnuki nigdy nie byly dla nich wystarczajacym pretekstem zeby zapakowac sie w samochod i pokonac ta sama trase co moi rodzice :)
zobacz wątek