Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *21*
dziewcyzny, bardzo dziękuję za szeroki odzew. na penwo skorzystamy z kilku nr, któe przesłałyście, czy to na prv czy na forum.
Muszczek, kałdziemy A. na brzuszku, ale zdaniem...
rozwiń
dziewcyzny, bardzo dziękuję za szeroki odzew. na penwo skorzystamy z kilku nr, któe przesłałyście, czy to na prv czy na forum.
Muszczek, kałdziemy A. na brzuszku, ale zdaniem neonatologa ze szpitala dzieciackzi nei mogą spać na brzuszku (duża liczba zgonów - tzw śmierci łóżeczkowej). ja się nie znam, ale wystarczająco jestem zestresowana, żeby do tj listy dopisać takie coś :)
ja nie jem nabiłu wcale. nawet kawałka żołtego sera. wyeliminowałam z diety wszelkie produkty zawierające mleko. a mimo to A. chlusta aż miło.
widzicie, smutne dla mnie jest to, że jestem z tym sama. moja rodzina uważa, ze ulewanie, chlustające wymioty i płacz to rzeczy normlane. że "każde dziecko płacze" a także "większość dzieci wymiotuje". A. wymiotuje nie tylko zaraz po posiłku ale także 1, 2 godz po. przez to ja wciąż nie wiem, czy jest najedzona. w ciągu dnia sypia w foteliku bujaczku (wyłączonym) lub na rękach - tylko w pionie potrfi zasnąć (niestety w pinie wymiotuej tak samo jak na leżąco, ale przynajmniej się nie zadławi). kładziona pod kątem 30 st krzyczy w niebogłosy. wciąż się krztusi - nie tylko po posiłku. w nocy budze się już na każdy jej najcichszy wdzięk, bo boję się, ze sie zakrztusi doszczętnie.
jutro idziemy błągać o wizytę. jak nie wypali, to obdzwaniam po kolei poleconych przez Was lekarzy
zobacz wątek