Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *21*
A my po wizycie u pediatry i przechodzimy całkowicie na MM, mały prawie wcale nie przytył, nie ma nawet swojej wagi urodzeniowej - czułam, że mam mało pokarmu no i się sprawdziło, zagłodziłam swoje...
rozwiń
A my po wizycie u pediatry i przechodzimy całkowicie na MM, mały prawie wcale nie przytył, nie ma nawet swojej wagi urodzeniowej - czułam, że mam mało pokarmu no i się sprawdziło, zagłodziłam swoje dziecko...także od teraz przede wszystkim butla:) Poza tym moja przychodnia - dramat, dawno nie byłam u żadnego lekarza na NFZ i zapomniałam jak to jest - lekarka tak niesympatyczna, że szok (na szczęście zapisałam małego do kogo innego z polecenia, u tej zołzy byłam tylko dziś, bo tamten na urlopie) - obraca tego biednego dzieciaka na wszystkie strony, mały kwiczy wniebogłosy a ta nawet nie zagada do niego, nie pogłaszcze tylko przewala jak worek ziemniaków (już słyszałam o niej wcześniej - pediatra a sama nie ma dzieci:/) - zero podejścia. Wszystkie babki od dzieci w szpitalu były 'ciociami' i traktowały dzieciaczki jak własne - a ta, brak słów. Druga fajna sprawa - przychodnia gdzie przyjmuje pediatra i położna środowiskowa - i brak podjazdu dla wózków:)) No po prostu bomba, wchodzę a tam 12 stopni w górę, no to małego w rękę a drugą tacham na górę wózek...następnym razem pojedziemy w foteliku a nie w gondoli...
Dziewczyny a jak robicie ze szczepionkami? Bo ja chyba zdecyduję się na tą 5w1.
zobacz wątek