Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)
Ja dziś od rana na pełnych obrotach, bo w niemieckim aucie mojego męża coś się zepsuło i muszę zaraz jechać do Gdańska po części - jak to dobrze, że on sam wszystko naprawia, dzięki czemu nie muszę...
rozwiń
Ja dziś od rana na pełnych obrotach, bo w niemieckim aucie mojego męża coś się zepsuło i muszę zaraz jechać do Gdańska po części - jak to dobrze, że on sam wszystko naprawia, dzięki czemu nie muszę marnować mojej korpo kasy na jakichś partaczy.
Po powrocie też nie będzie lekko, bo na 17 przychodzą znajomi grać w gry planszowe, a po weekendzie chata wygląda jak po wybuchu (w weekendy nie sprzątam :) ), więc będę tańczyć z mopem - dobrze, że nie ma upałów, przez zamknięte okna nie słychać jak śpiewam :P
Powiedzcie mi czy to normalne, że w drugim trymestrze się mniej sika niż w pierwszym? Bo o ile na początku wstawałam 3 razy w nocy, to np dzisiaj udało mi się pospać do 7:30 i już mi wyobraźnia pracuje.
Wczoraj miałam dzień słabości - żarłoka - pochłaniałam wszystko jak odkurzacz i mam dzisiaj skutki w postaci cyferek na wadze, które powoli mówią mi, że jak tak dalej pójdzie to będę miała spory niedowzrost. A mówiła mama, żeby na to nie wchodzić, bo od tego się płacze...
A więc dziś daję na wstrzymanie z pysznościami, dieta jak w klasztorze - dla gości kupię glutenowe ciasto, żeby mnie nie kusiło :)
zobacz wątek