Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)
hej dziewczyny, zablokoane IP zablokowanym IP ale od czego są bramki proxy - jedyny minus, że już nie będę mogła pisać z tabletu, który wystarczy wybudzić, a będę musiała włączać komputer :)...
rozwiń
hej dziewczyny, zablokoane IP zablokowanym IP ale od czego są bramki proxy - jedyny minus, że już nie będę mogła pisać z tabletu, który wystarczy wybudzić, a będę musiała włączać komputer :) Napisałam im już 2 mejle ale mają mnie w głębokim poważaniu, ciekawe co przeskrobałam - albo tablet miał laga i wysyłał im kilka żądań publikacji tego samego pod rząd albo oburzyli się, że podaję linka do bloga mamy, więcej grzechów nie pamiętam...
W każdym razie, ja mam dziś dzień marudnego lenia, który nie może znaleźć sobie miejsca - nic nie zrobiłam, sama zjadłam resztki wczorajszego obiadu, a mąż przyniósł se takowy z pracy - dobrze, że chociaż on mi nie utrudnia życia w takich kwestiach jak sprzątanie czy gotowanie, bierze co życie przyniesie, więc unikamy bezsensownych sporów i nie muszę robić nic na siłę :)
Spałam dzisiaj całą noc w jednej pozycji, więc obudziłam się połamana, a dodatkowo śniło mi się bombardowanie Gdańska - ciekawe czym się denerwuję, że mam takie sny?
Na szkołę rodzenia się wybieram mimo tego, że pewnie zdecyduję się na cc - jak czytałam zakresy programowe to nie jest to tylko temat porodu ale i ogólnej obsługi niemowlaka, więc myślę, że warto. Nie wiem tylko kiedy mi się uda, bo na ostatni urlop na wolności wybieramy się do Berlina - nie wiem na ile czasu, zobaczymy do kiedy będę miała kolejne el quatro i wpasujemy się jakoś tak, żeby wrócić przed kolejną wizytą i też wpasować się pomiędzy jednymi, a drugimi zajęciami :)
Swoją drogą 8tys. na cc - to już chyba bym wolała trochę dołożyć i przeznaczyć tę kwotę na waginoplastykę po porodzie i nowe cycki po karmieniu :P
Jak czytam, że jesteście same to aż serce boli - mój wraca codziennie o 15 a i tak przez to, że głównie siedzę w domu i mam dużo czasu to zdarza mi się za nim tęsknić, ale to chyba z nudów, bo ogólnie wyznajemy zasadę "jeden dom-2 ogródki" więc każde z nas ma czas dla siebie, nie spędzamy razem każdej wolnej chwili i nie wysyłamy sobie słodkich smsów - chyba, że "kup mleko i zgrzewkę wody" można uznać za objaw romantyzmu :P
Ja naleśniki ze szpinakiem, fetą i czosnkiem planuję od dłuższego czasu, ale jakoś nie mogę się do nich zabrać - nigdy nie dodaję do nich mięsa i nie zapiekam pod beszamelem, ale podaję z roztopionym masłem i posypuję pokrojonym w kostkę jajkiem na twardo.
Właśnie się zorientowałam, że dzisiaj dopiero środa i że nie mam pomysłu na obiad na jutro ani na piątek - coś czuję, że to będzie słodka improwizacja, która chociaż pozwoli mi przewietrzyć szafki :)
Tak zaczęłam myśleć o jedzeniu i jutro chyba zrobię wegetariański pasztet z soczewicy z suszonymi śliwkami - jak któraś jest zainteresowana to przepis jest na blogu "jadłonomia" - a w nosie, nie dodaję już żadnych linków, bo mi KGB do domu przyślą :P
Miłego i spokojnego wieczoru życzę :)
zobacz wątek
9 lat temu
~otemtotem na banicji